Jewgienij Prigożyn to rosyjski biznesmen, bliski współpracownik prezydenta Rosji Władimira Putina, właściciel tzw. fabryki trolli oraz założyciel Grupy Wagnera.
W niedzielę przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow poinformował, że oligarcha nie kieruje sztabem tzw. wagnerowców, czyli najemników, którzy prowadzą walki po stronie wojsk Federacji Rosyjskiej podczas wojny na terytorium Ukrainy.
Według doniesień medialnych, formacja stanowi jeden z najważniejszych komponentów rosyjskiej armii, działając na szczególnie trudnych odcinkach frontu, takich jak ten w obwodzie donieckim we wschodniej części Ukrainy – przekazał portal tvn24.pl.
Zdaniem Jusowa, obecnie do zadań Prigożyna należą "funkcje medialne" i "zapewnienie finansowania" organizacji najemniczej.
Wagnerowcy podczas wojny na Ukrainie
Grupa Wagnera działa od 2014 roku i oferuje usługi wojskowych najemników. Jej założyciel Jewgienij Prigożyn jest określany przez światowe media "kucharzem Putina". W ostatnim czasie wagnerowcy toczyli na Ukrainie zacięte walki między innymi w Sołedarze, miejscowości niedaleko Bachmutu w obwodzie donieckim.
Niedawno na Telegramie Jewgienij Prigożyn stwierdził, że chociaż Stany Zjednoczone są "poważnym przeciwnikiem", to "w tej chwili nie jest on kluczowy". Oligarcha wyjaśnił, że "znaczące szkody dla »Grupy Wagnera« mogą wyrządzić dalsze walki wewnętrzne", a "korupcja, biurokracja i urzędnicy, którzy za wszelką cenę chcą pozostać na swoich stołkach, to poważniejsze zagrożenie". – Kiedy pokonamy naszą wewnętrzną biurokrację i korupcję, podbijemy Ukraińców i NATO... Problem polega na tym, że biurokraci i ci, którzy zajmują się korupcją, nie chcą nas teraz słuchać – mówił w jednym z nagrań.
Czytaj też:
Dzieci w niebezpieczeństwie? Mieszkańcy Moskwy odbierają tajemnicze telefonyCzytaj też:
Rozłam na Kremlu. ISW: Prigożyn chce przekonać Putina