Faktem tym oburzona jest część opozycji. W "Salonie politycznym Trójki" PR3 swoje niezadowolenie z decyzji głowy państwa wyraził poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Gawkowski: Stan rozedrgania
– Prezydent Andrzej Duda doprowadził do niesamowitego chaosu jeżeli chodzi o pieniądze z Unii Europejskiej. Wprowadził nas w stan rozedrgania, który gdybym miał powiedzieć, czy będą pieniądze z UE do końca rządów PiS-u, bo tak oceniam, że to będzie w październiku, to nie będzie – powiedział Gawkowski.
– Prezydent Andrzej Duda decyzją o skierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego przyczynia się do większej biedy Polek i Polaków. Nie będzie możliwości walki z kryzysem, inflacja będzie na dużym poziomie, generalnie Polakom będzie żyło się gorzej – ocenił, nie precyzując w jaki sposób wprowadzenie na rynek pieniądza z kredytu miałoby wpłynąć na obniżenie inflacji.
Gawkowski odniósł się także do procesu decyzyjnego w obozie rządzącym. – Myślę, że prezydenta duma została trochę zdeptana, kiedy pan Morawiecki wprowadził ustawę do Sejmu, a z prezydentem nie rozmawiano. Później ministrowie rządu pana Morawieckiego mówili, że to jest dogadane, że z prezydentem się porozumieli. Tak się porozumieli, że prezydent na koniec wprowadził ustawę do TK, ale tak naprawdę to jest superweto – ocenił.
Prezydent na straży konstytucji
Prezydent wytłumaczył podczas orędzia w piątek, dlaczego nie zdecydował się na zawetowanie nowelizacji ustawy. Chodzi przede wszystkim o bardzo poważne wątpliwości natury prawnej. Regulacja zostanie skierowana do rozpatrzenia przez Trybunał Konstytucyjny. – Podjąłem więc decyzję o skierowaniu tej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli prewencyjnej. To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała dopóki Trybunał Konstytucyjny nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją – powiedział.
Prezydent zapewnił, że jest zwolennikiem kompromisu. W tym kontekście przypomniał o swoim obowiązku stania na straży ustawy zasadniczej. Andrzej Duda zaapelował do sędziów TK, aby jak najszybciej rozpoczęli prace nad projektem.
Nowelizacja ustawy o SN
Podczas środowego posiedzenia Sejm odrzucił wszystkie poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Dlatego nowela ustawy o SN w swojej pierwotnej wersji trafiła do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.
Przypomnijmy, że projekt został zgłoszony na początku grudnia ubiegłego roku przez część członków klubu parlamentarnego PiS. Nowelizacja – w ocenie wnioskodawców – ma wypełnić tzw. kamień milowy i tym samym odblokować Polsce pierwszą transzę środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Środki te, są w całości pożyczką (łącznie z częścią grantową).
Nowe przepisy przekazują sądownictwo dyscyplinarne sędziów do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) oraz poszerza zakres tzw. testu niezawisłości sędziego. Według m.in. NSA, SN, NRA ustawa jest sprzeczna z konstytucją.
Czytaj też:
Ziobro o decyzji prezydenta: Pieniądze z KPO i tak nie zostałyby wypłaconeCzytaj też:
Nowela ustawy o SN w TK. Przedstawiciel KE: To nie doprowadzi do zakończenia sporów