Podczas tradycyjnego uroczystego posiłku w hamburskim ratuszu głównodowodzący sił NATO w Europie Christopher Cavoli podzielił się swoją opinią na temat skali trwającej na Ukrainie wojny. Zdaniem wojskowego, jest ona "niewiarygodna", a świadczyć mają o tym olbrzymie straty strony rosyjskiej, jak również m.in. liczba wystrzeliwanych przez Rosjan pocisków. Opinię gen. Cavoli'ego przytacza niemiecki "Der Spiegel".
– Skala tej wojny jest niewiarygodna. (…) Armia rosyjska wystrzeliwuje średnio ponad 23 tys. pocisków artyleryjskich dziennie – stwierdził Cavoli.
Według niego, państwa NATO powinny dostosować się do nowej rzeczywistości, która powstała w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. Generał przedstawił także zachodnie szacunki strat rosyjskich w tej wojnie.
Według nich, na froncie zginęło lub zostało rannych już ponad 200 tys. rosyjskich żołnierzy, w tym ponad 1800 oficerów. Ponadto Rosja straciła ponad 2000 „dużych czołgów bojowych”.
Cavoli zaznaczył, że w nowej rzeczywistości kraje NATO powinny rozwijać broń wysoce precyzyjną i zwiększać zdolności produkcyjne przemysłu obronnego. Według niego, wojnę wygra ten, kto potrafi produkować szybciej niż pozostali.
Rosyjskie straty
Według najnowszych danych Ukraińskiego Sztabu Generalnego, od rozpoczęcia wojny Rosja straciła ponad 152 tysiące zabitych żołnierzy, ponad 3400 czołgów, 6700 bojowych wozów opancerzonych oraz wiele broni innego rodzaju.
Tymczasem zachodnie szacunki wskazują, że Rosja mogła stracić już 200 tys. zabitych i rannych. Takie dane zostały opublikowane przez "The New York Times" na początku lutego. Ale nawet tak imponujące straty wroga mogą nie wystarczyć do zwycięstwa Ukrainy. Według doradcy prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka, aby pokonać armię rosyjską, Siły Zbrojne Ukrainy muszą dziennie eliminować 5 tys. Rosjan.
Czytaj też:
"Nie wierzymy". USA wciąż zaniepokojone planami ChinCzytaj też:
Brytyjski wywiad: Coraz trudniejsza sytuacja w Bachmucie