Białoruski sąd skazał liderkę opozycji, Swiatłanę Cichanouską, na 15 lat więzienia po procesie zaocznym pod zarzutem m.in. spisku ws. obalenia rządu w Mińsku. Wcześniej sąd okręgowy w Grodnie skazał Andrzeja Poczobuta na osiem lat więzienia w zakładzie o zaostrzonym rygorze.
"Białoruś dla Polski jest małym lufcikiem, Polska dla niej - oknem na świat"
Działania Mińska komentował w na antenie Polsat News wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.
– Na niektórych cmentarzach z grobami żołnierzy Armii Krajowej pojawiły się buldożery. Nie możemy na to pozwolić, by za wschodnią granicą dojrzewał reżim realizujący plany Putina – powiedział.
Polityk mówił też o kwestii zamkniętego przejścia granicznego. – Musimy przeciwdziałać działaniom Alaksandra Łukaszenki na polsko-białoruskiej granicy, jak i wobec jego własnej opozycji oraz mniejszości polskiej – powiedział Wąsik.
Jak dodał, jeśli sytuacja na Białorusi będzie eskalowała, niewykluczone jest, że Polska "zamknie okno Białorusi". – Dla nas jest ona małym lufcikiem, a Polska dla niej - oknem na świat – powiedział Wąsik.
Wiceminister stwierdził, że przejścia graniczne z Polską są ważne dla białoruskiej gospodarki, poziomu życia, a także poparcia dla Łukaszenki. – Nie będziemy się wahać. Jeśli będzie konieczność, będziemy też upominać się o polską mniejszość – mówił.
Wąsik zapewnił, że Warszawa "czeka na ruch Mińska". – Możemy także pójść w drugą stronę, gdy Mińsk udowodni, że zależy mu na tym – podkreślił.
Zamknięte przejście graniczne
9 lutego szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował o zawieszeniu ruchu granicznego na przejściu w Bobrownikach.
Jak podkreślono, ograniczenie nie dotyczy ruchu osobowego na przejściu granicznym w Terespolu. Zawieszenie ruchu obowiązywać będzie do czasu zniesienia przez białoruskie władze ograniczeń wobec polskich przewoźników. "Jednocześnie białoruscy przewoźnicy mogą kierować się na Białoruś przez Litwę i Łotwę" - pisał resort.
Białoruskie MSZ poinformowało 17 lutego, że wezwało polskiego charge d’affaires na Białorusi Krzysztofa Ożannę i przekazało mu oficjalną odpowiedź władz w Mińsku na ruch Warszawy.
Mińsk oświadczył, że w odwecie wprowadzi ograniczenia dla polskich ciężarówek – od teraz będą mogły wjeżdżać na teren Białorusi i opuszczać go tylko na polsko-białoruskim odcinku granicy. To oznacza, że polscy przewoźnicy nie dostaną się już na Białoruś przez inne kraje, na przykład Litwę czy Łotwę
Czytaj też:
Łatuszka: Chcą mnie wywieźć z terytorium Polski w bagażniku