Z informacji przekazywanych przez rząd w Kijowie oraz przedstawicieli ukraińskiej armii wynika, że od początku działań kontrofensywnych Ukrainie udało się wyzwolić nieco ponad 100 kilometrów kwadratowych okupowanego terytorium.
Prezydent Wołodymyr Zełenski stwierdził, że postępy ukraińskiej kontrofensywy wojskowej przeciwko siłom rosyjskim są "wolniejsze niż oczekiwano", ale przywódca nie będzie naciskał, by ją przyspieszyć. Natomiast wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar przekazała na początku tego tygodnia, że "największy cios" w kontrofensywie prowadzonej przez ukraińskie Siły Zbrojne dopiero nadejdzie.
Ukraińska kontrofensywa wojskowa
Analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną oceniają, że trwające działania militarne prawdopodobnie nie stanowią jeszcze zasadniczej, właściwej kontrofensywy. Zdaniem członków ISW, możemy mieć do czynienia z działaniami nastawionymi na wyczerpywanie sił rosyjskich celem ułatwienia sytuacji, gdy nastąpi główne uderzenie.
Niektórzy oczekiwali, że tempo ataku będzie oszałamiające. Jednak część specjalistów zwraca uwagę na to, że wojska Ukrainy zebrały znaczący potencjał ofensywy i przygotowują obecnie grunt pod większe ataki.
Gen. Polko: Nie widać kontrofensywy
– Widać wyraźnie, że idzie ciężko, że ta wojna bardziej przypomina I wojnę światową, jest wojną pozycyjną. Ukraina nie wygenerowała jeszcze zdolności albo nie podjęła jeszcze działań ofensywnych, tylko testuje różne kierunki, na których obszarach lepiej jej będzie zaatakować. Tak naprawdę nie widać kontrofensywy – oznajmił były dowódca GROM gen. Roman Polko w czwartkowej rozmowie z radiową "Trójką".
Według polskiego generała, Ukraina musi w najbliższych miesiącach rozpocząć wielkoskalową kontrofensywę, jeśli chce w ciągu dwóch lub trzech lat odzyskać wszystkie okupowane obecnie terytoria.
Czytaj też:
Zełenski sugeruje zabójstwo Putina. "Świat znajdzie sposób"Czytaj też:
"Zacięte bitwy". Ukraina naciera na południu, Rosja na wschodzie