Pomimo niedawnych zdobyczy na polu bitwy, ukraińscy żołnierze walczący na froncie wschodnim twierdzą, że potrzebują więcej zachodniej broni, aby przyspieszyć swoją kontrofensywę przeciwko siłom rosyjskim – podaje agencja Reutera w korespondencji z okolic Bachmutu w obwodzie donieckim.
Władze w Kijowie twierdzą, że w ostatnich dniach wojska ukraińskie odbiły dwie wsie na południe od Bachmutu, co ma pomóc im w natarciu na to miasto, okupowane od maja przez siły rosyjskie.
Jednak żołnierze ukrywający się w bunkrze w pobliżu Bachmutu mówią, że nadal w dużym stopniu polegają na wyrzutniach rakiet Grad z czasów radzieckich i marzą o otrzymaniu systemów HIMARS, wyprodukowanych w USA.
– Wszystko byłoby lepsze, bardziej interesujące, gdybyśmy mieli HIMARS-y - powiedział jeden z żołnierzy, przedstawiający się jako Denys. – Albo przynajmniej jeden z tych wyprodukowanych w Czechach Wampirów (chodzi o wyrzutnię rakiet RM-70 - red.) – dodał.
Kontrofensywa. Ukraińcy liczą na jeszcze więcej broni z Zachodu
Od czasu inwazji Rosji prawie 19 miesięcy temu Zachód dostarczył Ukrainie broń wartą miliardy dolarów. Mimo to Denys powtórzył słowa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który w tym tygodniu spotyka się ze światowymi przywódcami na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, mówiąc, że Ukraina potrzebuje jeszcze więcej broni, aby wyprzeć siły rosyjskie.
– Musimy wygrać. I podpalić Moskwę. Potrzebujemy więcej broni, dobrej i precyzyjnej broni – podkreślił.
Żołnierze, którzy rozmawiali z dziennikarzami Reutera w pobliżu linii frontu, uważają, że obecnie panuje większy optymizm niż na początku wojny. – Najgorsze, najstraszniejsze chwile były wtedy, gdy myśleliśmy, że przyjdą tutaj, do naszych domów – przyznał żołnierz o imieniu Iwan.
Jak czytamy w depeszy agencji, żołnierze ukraińscy nabrali wiatru w żagle po odbiciu wiosek Andrijiwka i Kliszczijiwka, położonych około 8 kilometrów na południe od Bachmutu. – Dwa dni po wyzwoleniu Kliszczijiwki jest spokojniej – powiedział dowódca oddziału, który przedstawił się jako Władysław.
– Możliwe, że oni (Rosjanie - red.) zmienili położenie. A może budują nowe pozycje. Ale na litość boską, przez dwa tygodnie, dwa miesiące nie było spokoju. To się po prostu nie zdarzało – podkreślił.
Czytaj też:
Czołowy generał USA o kontrofensywie Ukrainy: Wykonanie tych zadań nie będzie możliwe