Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany na środowej konferencji prasowej w Poznaniu o kontynuowania polskiego wsparcia dla Ukrainy.
Szef MON zaznaczył, że spory na linii Warszawa – Kijów dotyczą spraw gospodarczych, zaś pomoc na militarna i humanitarna dla Ukraińców jest "bezdyskusyjna".
Kosiniak-Kamysz stawia ultimatum
Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę na to, że firmy i gospodarstwa rolne działające w Polsce oraz Unii Europejskiej nie mogą mieć gorszych warunków i gorszej pozycji startowej od swoich odpowiedników z Ukrainy. – Albo Ukraińcy spełnią te same normy, co polskie i europejskie firmy, albo polski i europejski rynek musi być chroniony – zauważył wicepremier. – Jestem za protekcjonizmem i ochroną europejskiego rynku w tym zakresie – dodał.
– Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju koncepcje, współdziałanie, inwestowanie na Ukrainie, pomoc w odbudowie i oczekujemy tej otwartości dla polskich firm. Oczekujemy też partnerstwa i rozmowy, a nie nieuczciwej konkurencji. Nie zgadzamy się na nieuczciwą konkurencję ze strony Ukrainy – powiedział minister obrony narodowej. – Wsparcie i pomoc to musi być solidarność i to jest zasada dwukierunkowa – podkreślił.
Plan pomocy dla rolników
Przypomnijmy, że 25 kwietnia Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie określające plan pomocy dla rolników. Jest on odpowiedzią na skutki wojny rosyjsko-ukraińskiej i zmian, które w związku z tą wojną dotknęły polski rynek.
W zeszłym tygodniu rolnicy weszli do Sejmu na zaproszenie posłów PiS i Konfederacji. – Proszę nas przez to nie upolityczniać – apelowali. Zapowiedzieli, że będą oczekiwać na premiera do skutku. Uczestnicy strajku domagają się od rządzących zablokowania wprowadzania w życie zapisów Zielonego Ładu. W poniedziałek Mariusz Borowiak ze Związku Rolników "Orka" poinformował o rozpoczęciu strajku głodowego. – Rozpoczynamy strajk głodowy, będziemy go kontynuować, aż spotka się z nami premier Donald Tusk – przekazał.
Czytaj też:
Niepokojące zapowiedzi rządu. Morawiecki: Ta decyzja zamorduje gospodarkęCzytaj też:
Dr Bartoszewicz: Zielony Ład jest ideą paraliżującą społeczeństwo i gospodarkę