Na razie nieformalny szczyt w Brukseli nie wyłonił nowych władz UE. Trwają negocjacje. Podział stanowisk w Unii Europejskiej to kolejny krok po wyborach do PE, które odbyły się 9 czerwca. Głównymi negocjatorami Europejskiej Partii Ludowej jest premier Donald Tusk i premier Grecji Kyriakos Mitsotakis. Według ustaleń RMF FM, Tusk miał zaproponować na szczycie UE kandydaturę Ursuli von der Leyen na drugą kadencję szefowej Komisji Europejskiej.
– Jestem bardzo zadowolony z dotychczasowej współpracy z szefową Komisji, ponieważ w pełni rozumie fundamentalne sprawy dla Polski – powiedział premier podczas konferencji prasowej. Z kolei na portalu X szef PO napisał: "Polska chce Europy zdecydowanej i silnej w sprawach bezpieczeństwa, migracji, praworządności i obrony. Gotowej finansować te potrzeby. Tego chcą nasi wyborcy. To moje priorytety w rozpoczynających się właśnie negocjacjach".
"Jesteśmy blisko porozumienia"
Podczas konferencji w Luksemburgu premier kolejny raz zabrał głos w tej sprawie. Jak podkreślił, niewiele brakuje, by przywódcom udało się wynegocjować porozumienie.
– Jako negocjator występujący tutaj w imieniu naszej partii, Europejskiej Partii Ludowej, wraz z naszymi partnerami w KE, w PE […], jesteśmy już bardzo blisko osiągnięcia porozumienia. Bardzo prawdopodobne jest, że Ursula von der Leyen, Antonio Costa i Kaja Kallas zajmą wysokie, eksponowane stanowiska w nowym układzie unijnych struktur decyzyjnych. W przyszłym tygodniu powinno się to wszystko potwierdzić – powiedział premier Donald Tusk podczas oświadczenia w Luksemburgu.
Tusk: Europa musi wziąć wspólną odpowiedzialność za swoje terytorium i granice
– Byłem naprawdę zadowolony z tego, że wszyscy członkowie Rady Europejskiej mają te same priorytety i, szczególnie, nasze wsparcie dla Ukrainy przeciwko rosyjskiej agresji i koniecznych do podjęcia wspólnych działań w zakresie granic zewnętrznych i zagwarantowania bezpieczeństwa przed nielegalną migracją i atakami hybrydowymi, które są organizowane dzień w dzień przez reżimy Putina i Łukaszenki – powiedział premier Donald Tusk podczas oświadczenia w Luksemburgu.
– Jesteśmy absolutnie przekonani, że cała Europa musi wziąć wspólną odpowiedzialność za swoje terytorium, swoje granice zewnętrzne oraz obronę przeciwlotniczą. Muszę tutaj podkreślić zdecydowanie, że rozmowy pomiędzy negocjatorami – prezydentem Macronem, kanclerzem Scholzem, premierem Sanchezem, premierem Rutte, premierem Mitsotakisem i innymi – były bardzo konstruktywne – kontynuował szef rządu.
Czytaj też:
Braun: Ursula von der Leyen powinna spędzać znacznie więcej czasu w prokuraturach i sądachCzytaj też:
Wiceszef MSWiA ostrzega: Grozi nam upadek Schengen, potem Unii