W czwartek rano we Wrocławiu ponownie zebrał się sztab kryzysowy. W posiedzeniu wziął udział premier Donald Tusk oraz szefowi MSWiA i MON. Fala powodziowa dotarła do Wrocławia. Sytuacja w mieście jest stabilna, ale wciąż nie można stwierdzić, że stolica Dolnego Śląska jest bezpieczna. Zalane zostały m.in. Głuchołazy, Kłodzko i Stronie Śląskie. W miejscach tych trwa obecnie akcja usuwania skutków powodzi. Już teraz straty są szacowane na wiele miliardów.
"Cokolwiek w Polsce się dzieje, zbierają się sztaby, które nie wiadomo, co robią. Co miasto, to sztab. Przerost formy nad treścią" – stwierdził w rozmowie z wprost.pl gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM. W tym kontekście negatywnie ocenił także posiedzenia z udziałem Donalda Tuska: "Rażą mnie pokazowe odprawy z udziałem premiera, przypomina mi to medialne odprawy (Władimira) Putina, podczas których rozmówcy boją się wejść w słowo". Od kilku dni premier wraz z szefami MSWiA i MON bierze udział w sztabach kryzysowych, podczas których ruga podległych sobie urzędników.
"Nie da się w paru zdaniach wyrazić pełnej informacji o warunkach atmosferycznych, ocenie klimatu, dalszych scenariuszach, bo w jakim celu to robimy? Dla widza, który siedzi przed telewizorem czy na użytek zarządzania kryzysowego?" – pytał wojskowy.
Gen. Polko: Premier na poważnie podszedł do tematu
Jednocześnie gen. Polko nie obwinia rządu za spóźnioną reakcję. "Nie steruje pogodą, jakby oczekiwali tego przeciwnicy. Trudno mu w tej kwestii zarzucać zaniechania. Premier na poważnie podszedł do tematu. Nawet jak jest źle, trzeba ludziom dawać trochę wiary w to, że będzie dobrze, by nie popadali w skrajny pesymizm" – powiedział.
Pytany o przyczyny powodzi i odpowiedzialność za nią generał stwierdził, że "to są skutki działań wcześniejszych ekip i każda ze stron powinna uderzyć się w piersi". "Nie tylko obecny rząd. Przerzucanie się winą jest obrzydliwe. Dyskusje powinny iść w stronę szukania pomysłu, jak naprawić błędy i skutecznie reagować w przyszłości, gdy dojdzie do katastrofy" – zaapelował gen. Polko.
Czytaj też:
Ludzie wyszli z kosami na wały, są wściekli na Wody Polskie. "Łamią prawo, żeby ratować domy"Czytaj też:
Francuski market podniósł ceny worków na piasek? Jest komunikat