We wrześniu 2015 roku podczas manifestacji "W obronie chrześcijańskiej Europy" ówczesna szefowa dolnośląskiej brygady Obozu Narodowo-Radykalnego Justyna Helcyk mówiła o wyznawcach islamu: "Oni uważają, że białe kobiety niemuzułmańskie trzeba gwałcić! Biała Europa zmierza ku upadkowi. Rządzą nami żydowscy imperialiści, a przybysze wyrżną nas wszystkich w pień! Przyjadą po dzieci, staruszki i wszyscy będziemy bez głów! Nie pozwolimy, by islamskie ścierwo zniszczyło naród polski".
Akt oskarżenia wobec działaczki ONR wycofany. Prokurator ma kłopoty
Jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza" czerwcu 2016 roku Helcyk usłyszała w prokuraturze Wrocław Stare Miasto zarzut nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym. W tym samym miesiącu do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie działaczki. Interwencję w sprawie podjął poseł PiS Adam Andruszkiewicz. Parlamentarzysta zapytał, co kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości zamierza zrobić, żeby "skończyć z praktyką szykanowania uczestników patriotycznych demonstracji przez Policję i prokuraturę".
Ostatecznie akt oskarżenia ws. Justyny Helcyk został wycofany. Teraz, jak podaje Onet.pl, kłopoty może mieć natomiast prok. Justyna Pilarczyk, która podjęła decyzję w tej sprawie.
"W wyniku dokonanej analizy uznano, że zachodzi konieczność rozpatrzenia zachowania prokuratora pod kątem odpowiedzialności karnej" — czytamy w raporcie zespołu prokuratorów PK, badających śledztwa z lat 2015-2023.
Ziobro: Prokuratura Bodnara prześladuje nawet tak doświadczonych śledczych
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
"Zainfekowana lewactwem prokuratura Adama Bodnara prześladuje nawet tak doświadczonych prokuratorów, jak Justyna Pilarczyk, bo uznała, że prawo karne tylko w zupełnej ostateczności powinno ograniczać wolność słowa" – napisał poseł PiS.
Jak stwierdził Ziobro, prokurator "stała się 'winna', bo nie uznała za przestępstwo ostrych wypowiedzi przeciwko agresji islamistów, którzy masowo gwałcili Jazydki i chrześcijanki, a ich liderzy wzywali, by te same odrażające zbrodnie popełniać na Europejkach".
"Jednak tym samym uzurpatorom Bodnara nie przeszkadzają najgorsze wulgaryzmy i wyzwiska, wielokrotnie publicznie kierowane pod adresem ludzi wierzących czy prawicy, w myśl hasła 'j…ć' PiS" – zauważył były minister sprawiedliwości.
"Nie przeszkadzało im, gdy broniących polskiej granicy żołnierzy celebryci nazywali śmieciami, psami czy ścierwem, bo Platforma i wszelkiej maści lewactwo głosiło, że to „wolność słowa”. Prawo i sprawiedliwość zostały zastąpione przez hipokryzję i polityczną zemstę" – zaznaczył Zbigniew Ziobro.
twitterCzytaj też:
Stanowisko prezesa TK ws. raportu Bodnara. "Brak rzetelności"Czytaj też:
Ziobro zorganizował konferencję: Kolejne manipulacje przy Sądzie Apelacyjnym