W najnowszym sondażu prezydenckim Rafał Trzaskowski wciąż zachowuje bezpieczną przewagę nad Karolem Nawrockim i pozostałymi kandydatami na prezydenta.
Według badania pracowni Opinia24, przeprowadzonego na zlecenie Radia Zet, kandydat Koalicji Obywatelskiej zdobyłby w wyborach 32 proc. głosów. Popierany przez PiS Karol Nawrocki uzyskałby natomiast 24 proc. głosów. Trzecie miejsce z wynikiem 15 proc. zająłby z kolei Sławomir Mentzen z Konfederacji.
Na dalszych miejscach znaleźli się Szymon Hołownia z Polski 2050 z 7 proc., Krzysztof Stanowski z 4 proc., Magdalena Biejat i Grzegorz Braun z 3 proc. każdy. Adrian Zandberg otrzymałby 2 proc. głosów, a Marek Jakubiak – 1 proc. Marek Woch, Piotr Szumlewicz i Joanna Senyszyn nie uzyskaliby natomiast żadnego poparcia.
Nawrocki: Żadnemu rządowi nie udało się naprawić służby zdrowia
Tymczasem Karol Nawrocki kontynuuje swój objazd po Polsce. Prezes IPN odwiedził w czwartek Mławę. Kandydat na prezydenta dużo uwagi poświęcił służbie zdrowia.
– Obiecuję, że będę prezydentem Rzeczpospolitej, który skróci kolejki do lekarzy i który specjalnym patronatem obejmie służbę zdrowia i to nie jest tylko obietnica, bo wiem, że państwo już przez wiele lat słyszeli wiele obietnic po roku 1989. Powiedzmy sobie szczerze, żadnemu rządowi nie udało się naprawić polskiej służby zdrowia, ale w naszej służbie zdrowia nie zrobiliśmy jednej zasadniczej rzeczy – mówił Nawrocki.
Jak podkreślił kandydat na prezydenta, należy sobie sobie uświadomić, że "nie ma czegoś takiego jak centrum obsługi pacjenta". – Jeden zintegrowany system łączący wszystkie e-recepty, e-zwolnienia to udało się zrobić placówkom prywatnym – zaznaczył.
– Przyjmijcie moją obietnicę. Gdy zostanę Prezydentem Rzeczpospolitej, za sprawą centrum obsługi pacjenta wyeliminuję kolejki do szpitali i do przychodni. Będę zdeterminowany w tym, aby pacjentkom i pacjentom umożliwić dobre leczenie i profilaktykę – zadeklarował Karol Nawrocki.
Kandydat na prezydenta: Nie możemy popadać w partyjną paranoję
Prezes IPN zwrócił uwagę na problemy polskiej onkologii. Kandydat podkreślił, że "rząd Zjednoczonej Prawicy stworzył projekty dające możliwość leczenia nowotworów".
– Przypomnę państwu, że rocznie 100 tysięcy Polek i Polaków umiera na nowotwór. 25 proc. zgonów w Polsce wiążę się z chorobą onkologiczną, z nowotworem. Tymczasem ministerstwo zdrowia nie jest gotowe kontynuować projektów wymyślonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy tylko dlatego, że to jest wymyślone przed 15 października 2023 roku – zaznaczył Nawrocki.
– Pytam, gdzie jest Polska? Gdzie jest polski obywatel? Państwo polskie przecież istnieje, nie możemy popadać w partyjną paranoję. Jeśli coś działa i jeśli na coś były pieniądze, to nie możemy krzywdzić tych, którzy są chorzy na raka, bo tam nie ma partii, tam nie ma życia partyjnego, życia politycznego – mówił kandydat na prezydenta, popierany przez PiS.
Czytaj też:
Kaczyński wesprze kampanię Nawrockiego? Prezes PiS zabrał głosCzytaj też:
Duda nie poprze Nawrockiego. Mastalerek: Nie będzie nikomu pomagał