W poniedziałek Donald Tusk wystąpił na konferencji "Polska. Rok przełomu". Premier zapowiedział, że podstawą strategii będą inwestycje. Polityk obiecał, że w Polsce będzie prowadzona deregulacja gospodarki i mają zostać zagwarantowane lepsze warunki do prowadzenia biznesu.
W trakcie przemówienia powiedział też, że w Polsce zainwestują giganci technologiczni. – Szefowie Microsoft i Google'a będą w najbliższych dniach moimi gośćmi w Polsce. Będziemy dopinali ich plany inwestycyjne – oznajmił Tusk.
Ziemkiewicz: Tusk łże w żywe oczy
W obietnice premiera Tuska nie wierzy Rafał Ziemkiewicz. Publicysta zwrócił uwagę na to, że o planowanych "wielkich inwestycjach" od dłuższego czasu wiedziałaby branża zajmująca się transakcjami, a wobec tego również media biznesowe.
"Wielkie inwestycje w Polskę Google’a i Microsoftu, rzekomo już dopinane, to zwykła ściema, zmyślona zapewne na poczekaniu jak kiedyś przyjęcie euro do 2012. Gdyby naprawdę istniały, światek konsultingu i obsługi wielkich transakcji wiedziałby o nich od dawna, a w ślad za nim prasa biznesowa. Tymczasem jedyne zapowiedziane inwestycje to ze strony Google’ zakup biurowca w Warszawie (co miało nastąpić w 2022, ale do dziś go tylko wynajmują) a ze strony Microsoftu program szkoleń z obsługi AI" – czytamy w poście opublikowanym na X.
"Generalnie wiadomo że USA ściągają w tej chwili wszystkie poważne inwestycje, BigTechu zwłaszcza, do siebie – dlatego wycofał się z Polski Intel. Tusk łże w żywe oczy, a durnie wierzą – as usual" – napisał publicysta "Do Rzeczy".
Czytaj też:
"Kolejna pusta obietnica Tuska". Błaszczak przypomina komisję PalikotaCzytaj też:
Brzoska dostał propozycję od Tuska. "To niech pan się za to weźmie"