W środę rano doszło do rozmowy telefonicznej pomiędzy Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem. Przywódcy omówili m.in. kwestię wypracowania rozwiązania zakończenia wojny Rosji z Ukrainą. Po rozmowie prezydent USA zamieścił wpis na platformie Truth Social. Stwierdził, że zarówno on, jak i Putin chcą "powstrzymać miliony ofiar wojny Rosji i Ukrainy".
Trump – zgodnie z zapowiedzią – zadzwonił też do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Długo rozmawialiśmy o możliwościach osiągnięcia pokoju, omówiliśmy naszą gotowość do współpracy na poziomie zespołowym oraz możliwości technologiczne Ukrainy – w tym drony i inne zaawansowane gałęzie przemysłu. Jestem wdzięczny prezydentowi Trumpowi za jego zainteresowanie tym, co możemy razem osiągnąć. (...) Prezydent Trump podzielił się szczegółami rozmowy z Putinem" – poinformował Zełenski.
Gozdyra: Trump uwiarygadnia zbrodniarza Putina
Sprawa jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych.
"Prezydent Trump na oczach całego świata uwiarygadnia zbrodniarza Putina, a wiceprezydent Vance podczas konferencji w Monachium właśnie poucza Europę o wartościach demokratycznych. Ton wypowiedzi – jak nauczyciel do uczniaków" – napisała na portalu X dziennikarka Polsat News Agnieszka Gozdyra.
To nawiązanie do słów, jakie wiceprezydent Stanów Zjednoczonych wypowiedział podczas swojego przemówienia na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
– Zagrożenie, które najbardziej martwi mnie, gdy myślę o Europie, to nie Rosja czy Chiny, to nie jakakolwiek inna potęga zewnętrzna. To, co mnie martwi, to zagrożenie wewnętrzne, odejście Europy od niektórych z jej najbardziej podstawowych wartości, wartości wspólnych ze Stanami Zjednoczonymi – mówił J.D. Vance.
Lewandowski: Nikt bardziej nie uwiarygadniał zbrodniarza Putina jak europejskie elity
Do wpisu Agnieszki Gozdyry odniósł się mec. Bartosz Lewandowski.
"Nikt bardziej nie uwiarygadniał zbrodniarza Putina jak europejskie elity, które siedziały mu wiele lat w kieszeni (G. Schröder i inni). Z tej miłości do Putina słynęli przede wszystkim Niemcy (NS II to tylko jeden z przykładów) oraz Francuzi opętani wielowiekową rusofilią" – napisał na portalu X adwokat.
Pełnomocnik m.in. Marcina Romanowskiego odniósł się do sytuacji, jakie miały miejsce w czasie rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. "Ja jeszcze pamiętam, jak był inny w Polsce 'klimat', że warto upamiętniać pomniki najeźdźców roku 1920 (pomnik postawiono w 2010) czy żołnierzy Armii Czerwonej, a także że musimy trzymać z Rosją, bo jesteśmy 'braćmi Słowianami'. 'Nasz człowieka w Warszawie' nie wziął się z pustki" – czytamy.
"Ja to pamiętam i sądzę, że Pani Redaktor też. Narracja się zmieniła w Europie ostatnio, raptem 3 lata temu i teraz nagle tzw. elity liberalno-lewicowe zachowują się jak neofici, jednocześnie uderzając w europejskie bezpieczeństwo idiotycznymi 'zielonymi ładami' czy 'zieloną armią'" – podkreślił Lewandowski.
twitterCzytaj też:
"Boi się ciebie". Zaskakująca obietnica Zełenskiego dla TrumpaCzytaj też:
Minister obrony Niemiec oburzony wystąpieniem Vance'a. Padły ostre słowa