Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski odwiedził we wtorek Błonie (woj. mazowieckie). Polityk w bardzo ostrych słowach skomentował wystąpienie byłego premiera Mateusza Morawieckiego podczas konferencji amerykańskich konserwatystów CPAC (Conservative Political Action Conference) w Waszyngtonie.
– Ostatnio słyszałem premiera Morawieckiego, który cały czas narzeka i cały czas próbuje opowiadać, jak w Polsce jest źle. (…) Chyba nikt, kto logicznie myśli, nie jest w stanie uwierzyć, że coś może się tak strasznego wydarzyć w rok. Więc jeżeli on opowiada, że tak jest źle, a był premierem przez tyle lat, to trochę się skarży sam na siebie – mówił.
"Jak można być tak głupim?". Ostre słowa Trzaskowskiego
– To, że pluł na Tuska, to on to ma we krwi, ale on zaczął opowiadać o tym, że my nie mamy żadnej szansy rozwojowej (...), że nie mamy szans na to, żeby się rozwijała u nas sztuczna inteligencja. Przecież to jest strzelanie nam wszystkim w kolano, opowiadanie takich rzeczy Amerykanom – kontynuował Trzaskowski.
– Zamiast im opowiadać, że jesteśmy dumnym, wspaniałym narodem z fantastycznym przemysłem, który się rozwija, z genialnymi specjalistami przygotowywanymi do podboju świata, co jest prawdą, i przy okazji mógł sobie ponarzekać na Tuska, jak już musiał, to on tylko i wyłącznie opowiadał, jak u nas jest źle. Jak można być tak głupim, żeby coś takiego wyczyniać? – grzmiał kandydat KO na prezydenta.
– Radek Sikorski nie opowiadał złych rzeczy o nich, ani nie opowiadał złych rzeczy o prezydencie Dudzie, wręcz przeciwnie, chwalił go. Mówił o tym, jak Polska jest silna, że Polska jest sojusznikiem, który Stanom Zjednoczonym jest potrzebny – dodał.
"Może zniszczyć Polskę". Morawiecki mocno o Tusku
W swoim wystąpieniu na CPAC Morawiecki podkreślał, że Europa była kiedyś wspaniałym kontynentem i należy zrobić wszystko, aby ponownie tak się stało. Zagrożeniami dla Europy, według byłego premiera, są Zielony Ład, nielegalna migracja oraz biurokracja. Wiceprezes PiS odniósł się także do sytuacji w Polsce. Powiedział, że obecny rząd walczy z opozycją, której posłowie trafią do więzień. – Czy to jest demokracja? – zapytał.
– Mój następca otworzył szeroko drzwi i nie reaguje na sytuacje, gdy niemiecka policja wypycha nielegalnych migrantów z powrotem do Polski. W Polsce możemy czuć się bezpiecznie, ale co będzie za kilka lat? Jeżeli obecna władza będzie kontynuować swoją politykę, to naprawdę nie wiem... Mój następca jest człowiekiem proniemieckim, probrukselskim. Może zniszczyć Polskę, którą tak kochamy. Nie możemy mu na to pozwolić – mówił.
Czytaj też:
"Który Rafał jest prawdziwy?". PiS przypomina wypowiedź TrzaskowskiegoCzytaj też:
Tym Konfederacja uderzy w Trzaskowskiego. "Powiemy: sprawdzam"
