Jak wynika z najnowszego sondażu CBOS, największym poparciem cieszy się Koalicja Obywatelska, na którą głos chce oddać 34 proc. badanych. Na drugim miejscu znalazło się Prawo i Sprawiedliwość z 26 proc. poparcia. Na najniższym stopniu podium znalazła się natomiast Konfederacja z 18-proc. Poparciem. Tylko te ugrupowania znalazłyby się w Sejmie.
Wipler: Chcemy zrobić odpowiednik tego, co Musk stworzył w USA
Polityk Konfederacji Przemysław Wipler przyznał w rozmowie z radiową "Trójką", że jego ugrupowanie jest w stanie współpracować z każdą partią.
– Ja wyobrażam sobie koalicję z praktycznie wszystkimi siłami politycznymi w Polsce, oprócz lewicy, ale opartą o bardzo jasne i klarowne fundamenty i zadania. To jest najważniejsze: co my zrobimy, jeśli zostaniemy członkami rządu? I my teraz nad tym pracujemy, uzgadniamy w tym zakresie stanowisko – powiedział parlamentarzysta.
– Mamy zespół pracy merytorycznej, w którym przygotowujemy nasze stanowisko negocjacyjne do rozmów o utworzeniu rządu po wyborach, które naszym zdaniem mogą odbyć się za pół roku – zaznaczył.
W tym kontekście polityk Konfederacji posłużył się analogią.
– Na przykład chcemy zrobić odpowiednik tego, co robi Musk w Stanach, czyli DOGE, Department of Government Efficiency. My to nazywamy projekt „Efektywne państwo” – jakie wydatki chcemy ściąć i dlaczego – zauważył Przemysław Wipler.
Polityk Konfederacji: Kibicuję Braunowi i Zandbergowi, żeby wyprzedzili Hołownię
Parlamentarzysta pochwalił jednocześnie działania kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena. Zwrócił uwagę na jego "niesamowitą pracowitość".
Jak stwierdził, Mentzen "jest w stanie robić 5-6 spotkań dziennie, a teraz powiedział, że to jest za mało, że on chce 8 spotkań dziennie i że da radę to zrobić". – Wytrzymanie fizyczne tak ciężkiego wysiłku jest niesamowite i ludzie to widzą – podkreślił.
Przemysław Wipler odniósł się również do pozostałych kandydatów.
– Gorąco kibicuję, żeby Grzegorz Braun minął Szymona Hołownię, chociaż jest naszym oczywistym konkurentem. I żeby go minął również Adrian Zandberg – zaznaczył polityk Konfederacji.
– Takie małe smaczki też są ważne i dla mnie sytuacja, w której Szymon Hołownia jedzie w tym peletonie drugiej ligi i nie przyjeżdża na metę pierwszy w tym peletonie, też jakąś drobną radość i smaczek da – powiedział poseł. – Bo on zmarnował bardzo wiele nadziei wyborców, których odebrał kilkanaście miesięcy temu nam, czyli Konfederacji – dodał.
Czytaj też:
"Wyłącznie rola doradcza". Trump przywołuje Muska do porządkuCzytaj też:
Mentzen przed Nawrockim? Polityk PiS odpowiada
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
