Sławomir Mentzen zaprosił Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego na rozmowę na jego kanale YouTube. Chce im dać szansę, by w trakcie rozmowy sami spróbowali przekonać do siebie jego wyborców z pierwszej tury. Nic dziwnego, że obaj przyjęli zaproszenie.
Kandydat popierany przez PiS będzie rozmawiał z jednym z liderów Konfederacji już w czwartek o godzinie 13:00. Mentzen poprosi go o podpisanie ośmiopunktowej deklaracji. Nawrocki zapowiedział, że jest gotowy do jej podpisania. Rafał Trzaskowski będzie na kanale Mentzena w sobotę o 19:00. Na razie Trzaskowski oznajmił, że zgadza się z częścią punktów, ale nie obiecał, że podpisze deklarację.
Z tym punktem nie zgadza się Trzaskowski
W środę podczas wywiadu w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezydent Warszawy powiedział, że dostał zaproszenie i idzie spokojnie porozmawiać.
– Dla mnie ten postulat o tym, żeby Ukraina nie stała się częścią NATO, to jest coś, czego nie podpiszę. Dziwi mnie, że Karol Nawrocki chce go podpisać – oznajmił polityk. – W naszym interesie, żeby Władimir Putin połamał sobie zęby na Ukrainie. [...] Nie wolno w kampanii wyborczej igrać z interesem Polski – dodał.
Prezydent Warszawy zgodził się jednak z postulatami pierwszym, drugim (zakaz ograniczania obrotu gotówkowego, wprowadzania nowych podatków) i czwartym. – Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę – zapewnił.
Trzaskowski skrytykował też Karola Nawrockiego, swojego kontrkandydata w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Rozmowa zapowiada się ciekawie także w kontekście punktu 3: "Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską Konstytucją".
Jak Mentzen argumentuje sprzeciw wobec Ukrainy w NATO?
Mentzen wielokrotnie tłumaczył, dlaczego w interesie Polski nie leży przyjęcie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Głos zabrał m.in. w grudniu po tym, jak premier Donald Tusk zadeklarował, że gdyby zależało to od Polski, Ukraina dołączyłaby do NATO w jeden dzień.
Mentzen powiedział, że nie leży to w interesie Polski. Wskazał m.in., że w scenariuszu Tuska, jeśli respektujemy art. 5 Traktatu o NATO, to Polska powinna wysłać wojska na pomoc Ukrainie – państwu członkowskiemu NATO, czyli włączyć się w trwający konflikt zbrojny przeciwko mocarstwu atomowemu. Polska znalazłaby się w stanie wojny z Rosją.
Jeśli natomiast Polska nie wysłałaby wojsk do walki na Ukrainie, to pokazałaby, że art. 5 Traktatu nie ma żadnego znaczenia, wobec czego nie mogłaby liczyć, że w razie potrzeby inne państwa członkowskie pomogą jej.
Czytaj też:
Tam stacjonuje polski kontyngent. Gigantyczna przewaga Mentzena, drugi Braun
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
