Jak wynika z jego wypowiedzi dla "Financial Times", infrastruktura drogowa i kolejowa Starego Kontynentu nie jest przystosowana do szybkiego przemieszczania wojsk. Mosty mogą się zawalić pod ciężarem czołgów, a biurokracja może skutecznie opóźnić działania obronne.
Brak infrastruktury i biurokracja
– Mamy stare i zbyt wąskie mosty, które wymagają modernizacji. Niektóre z nich trzeba po prostu zbudować od nowa – powiedział Tzitzikostas. W przypadku konieczności szybkiego przerzutu wojsk na wschodnią flankę NATO, czołgi i ciężki sprzęt mogą utknąć nie tylko w wąskich tunelach, ale i w... papierach. Bruksela chce temu zapobiec, ograniczając biurokratyczne bariery na granicach wewnętrznych UE.
Obecnie trwają prace nad modernizacją 500 elementów infrastruktury, takich jak drogi, mosty i linie kolejowe, wzdłuż czterech głównych korytarzy wojskowych przecinających Europę. Celem jest umożliwienie przemieszczenia wojsk w ciągu kilku godzin, maksymalnie kilku dni, a nie – jak obecnie – tygodni czy nawet miesięcy. Plan został opracowany we współpracy z NATO i wojskowymi sojuszu, jednak jego szczegóły pozostają utajnione ze względów bezpieczeństwa.
Europa chce być niezależna od USA
Obok planu infrastrukturalnego, Unia Europejska wdraża szeroko zakrojony program remilitaryzacji o wartości nawet 800 miliardów euro. Jego celem jest zwiększenie samodzielności obronnej Europy w obliczu potencjalnej agresji ze strony Rosji oraz możliwej redukcji obecności wojsk USA na kontynencie. Choć Komisja Europejska przewiduje w budżecie na lata 2028–2034 inwestycje na poziomie 17 miliardów euro w mobilność wojskową, unijni dyplomaci ostrzegają, że kwota ta może zostać uszczuplona w trakcie trudnych negocjacji budżetowych.
Unijna strategia mobilności wojskowej ma również wspierać nowy cel NATO – zwiększenie wydatków obronnych do 5 proc. PKB, z czego 1,5 proc. miałoby zostać przeznaczone na infrastrukturę obronną. – Nie możemy sobie dłużej pozwolić na to, by nie być gotowym lub zależnym – podsumował Tzitzikostas.
Czytaj też:
"Nowe supermocarstwo". Czesi chwalą PolskęCzytaj też:
Błaszczak: Tusk straszy wojną w celach politycznych
