Powiedzmy wprost: mamy do czynienia ze zorganizowanym, w dodatku wyjątkowo bezczelnym rozbojem, inspirowanym przez Unię Europejską, a zaakceptowanym przez genialny duopol PiS i PO.
Można odnieść wrażenie, że Polacy nie całkiem zdają sobie sprawę z tego, jak to będzie w praktyce wyglądało od strony klienta. Tłumaczę zatem. Za opakowania plastikowe (do 3 l) zapłacimy dodatkowo 50 gr, za szklane (do 1,5 l) – złotówkę. Jak łatwo policzyć – zgrzewka wody mineralnej, zawierająca sześć butelek półtoralitrowych, z automatu podrożeje o 3 zł. Jeśli będziemy chcieli te pieniądze odzyskać, będziemy zmuszeni wykonać dodatkową pracę, choć wykonujemy ją już i tak, segregując w domach, zgodnie ze schematem zielonej tresury, śmieci na cztery frakcje.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
