W artykule zauważono, że Trump uważa ewentualne zawieszenie broni na Ukrainie za kluczowy cel negocjacji. Jednak dla Putina spotkanie z amerykańskim prezydentem na jego ziemi, biorąc pod uwagę, że Rosja nie poczyniła żadnych ustępstw w sprawie wojny na Ukrainie, jest już zwycięstwem.
Putin już wygrał?
Podkreśla się, że ta nierównowaga wskazuje na zagrożenia i szanse dla Trumpa, który wielokrotnie powtarzał, że tylko on może zakończyć tę wojnę. Putin nie ma motywacji, by zaprzestać walki, ponieważ jego armia powoli odnosi zwycięstwa na Ukrainie. Putin nie chce jednak zrazić prezydenta USA, z którym ma poprawne relacje.
Bloomberg wskazuje, że w 2022 roku, po rozpoczęciu największej wojny w Europie od 80 lat, Putin był izolowany na arenie międzynarodowej. Szczyt z Trumpem kończy ten okres. Wybór miejsca spotkania – bazy wojskowej Elmendorf-Richardson w Stanach Zjednoczonych – jest jeszcze bardziej symboliczny. Według gazety, Putin już wygrał, pojawiając się na tym spotkaniu.
Fakt, że szczyt na Alasce odbędzie się wyłącznie z udziałem prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji, oznacza odrzucenie polityki Joe Bidena, który głosił zasadę "nic o Ukrainie bez Ukrainy”, dzięki której Wołodymyr Zełenski zawsze miał miejsce przy stole negocjacyjnym.
Prezydent USA powiedział, że zaproponował spotkanie z Putinem w celu poznania jego stanowiska. Trump planuje drugi szczyt, w którym mógłby wziąć udział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i być może przywódcy europejscy.
W optymistycznym scenariuszu Trump i Putin mogą dojść do porozumienia w sprawie czasowego lub częściowego zawieszenia broni. Prezydent USA może również poprzeć zaproponowaną przez Putina ideę wymiany terytoriów. Scenariusz negatywny zakłada, że politycy nie osiągną porozumienia, a szczyt zakończy się fiaskiem.
Czytaj też:
Trump zadzwonił do Łukaszenki. Oto powódCzytaj też:
Zełenski: Liczymy na Amerykę
