Od kilku dni prezydent Donald Trump nie pokazywał się publicznie. Z tego powodu amerykańskie media spekulowały, że wtorkowe oświadczenie może dotyczyć jego stanu zdrowia. Tymczasem rzecznika Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że Trump "wygłosi ekscytujące oświadczenie związane z Departamentem Obrony".
Na co choruje Trump
W przestrzeni publicznej po raz kolejny pojawiły się spekulacje, że Donald Trump próbuje ukryć oznaki pogarszającego się stanu zdrowia. W lipcu amerykańskie media poinformowały, iż u prezydenta Stanów Zjednoczonych zdiagnozowano chorobę, która często występuje u osób po 70. roku życia.
Biały Dom potwierdził w oficjalnym komunikacie, że 79-letni Trump cierpi na przewlekłą niewydolność żylną. Według Cleveland Clinic, schorzenie to występuje, gdy żyły w nogach nie są w stanie pompować krwi z powrotem do serca, co prowadzi do jej gromadzenia się. Co ważne, u amerykańskiego przywódcy nie stwierdzono objawów zakrzepicy żył głębokich (czyli tworzenia się skrzepów krwi) ani choroby tętnic, która może objawiać się zablokowaniem żył.
Nawrocki w Białym Domu
Przypomnijmy, że w środę w Białym Domu prezydent Karol Nawrocki spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Będzie to pierwsza wizyta zagraniczna Nawrockiego w roli prezydenta RP. Tematami rozmów mają być m.in. bezpieczeństwo militarne i energetyczne Polski oraz sytuacja na Ukrainie.
Do wizyty prezydenta w Stanach Zjednoczonych odniósł się we wtorek na posiedzeniu rządu premier Donald Tusk.
– Przekazałem panu prezydentowi przed jego wyjazdem do Waszyngtonu jeszcze raz potwierdzenie, że rekomendacje rządu przygotowane na wizytę pana prezydenta pozostają w mocy – powiedział.
– Minister Sikorski informował, co jest priorytetem z punktu widzenia polskich interesów i na co liczymy. Ja szczerze trzymam kucki za efektywność tych relacji – oświadczył. Dodał, że "oczywiście bezpieczeństwo Polski w różnych aspektach jest tu absolutnie kluczowe".
Czytaj też:
"Impertynenckie komentarze". Nie gasną emocje wokół wizyty Nawrockiego w USACzytaj też:
Ambasador ostrzega przed Trumpem i Putinem. "Będziemy upokarzani"
