Polska ograna ws. Mercosur. Polityk koalicji patrzy z nadzieją na Nawrockiego

Polska ograna ws. Mercosur. Polityk koalicji patrzy z nadzieją na Nawrockiego

Dodano: 
Prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk na posiedzeniu Rady Gabinetowej
Prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk na posiedzeniu Rady Gabinetowej Źródło: KPRP
Politycy obu obozów przyznają - ws. Mercosur Polska została ograna. Niektórzy w rządzącej koalicji patrzą z nadzieją na inicjatywę prezydenta Karola Nawrockiego.

3 września Komisja Europejska przyjęła umowę o wolnym handlu UE-Mercosur. Jeśli ma wejść w życie, porozumienie będą jeszcze musiały zaakceptować unijny parlament oraz państwa członkowskie w głosowaniu na Radzie UE. Premier Donald Tusk oznajmił w środę, że Polska będzie oczywiście głosować przeciwko, ale głosów do zablokowania umowy zabraknie. Mniejszości blokującej nie udało się zbudować.

Do zablokowania umowy potrzeba bowiem czterech państw UE, które reprezentują co najmniej 35 proc. mieszkańców UE. Polska musi zatem przekonać jeszcze co najmniej trzy duże kraje. Sam rząd już stwierdził, że takiej mniejszości blokującej nie uda się stworzyć.

Politycy PiS tymczasem oskarżają rząd. – Niemcy stworzyli koalicję o wiele skuteczniejszą i wydaje się, że przeforsują Mercosur ze szkodą dla polskiego rolnictwa – mówi w rozmowie z Interią europoseł Prawa i Sprawiedliwości Tobiasz Bocheński.

Europoseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński podkreśla, że rząd dalej prowadzi rozmowy z Francuzami na temat zablokowania szkodliwej umowy. Polityk przyznaje, że liczy na pomoc prezydenta, który będzie rozmawiał z premier Włoch.

– Mam nadzieję, że prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania z Giorgią Meloni również porozmawia w tym temacie. Być może uda mu się przekonać panią premier, by Włochy też powiedziały "stop" – stwierdził.

Umowa z Mercosur to dopiero początek?

Tymczasem niemieckie dzienniki przekonują, że umowa z Mercosur to szansa dla Unii Europejskiej, która, jak wskazuje "Sueddeutsche Zeitung", doprowadzi do pozbycia się "bezsensownych przeszkód w handlu". Korzyści ma odnieść nawet 700 mln ludzi.

Po podpisaniu umowy UE stanie się "geopolitycznym graczem", na którym "można polegać". "SZ" przekonuje, że obliczu malejącego eksportu do Chin oraz nieprzewidywalnych decyzji prezydenta USA w sprawie ceł, Europa "musi mieć alternatywę".

Z kolei "Handelsblatt" wskazuje, że umowa z Mercosur powinna być jedynie pierwszą z szeregu zawartych porozumień. Następne w kolejce powinny być Indie i Azja Południow0-Wschodnia, ponieważ UE powinna "stworzyć alternatywę wobec protekcjonizmu USA".

„Europa nie może marnować czasu. Ratyfikacja umowy z Mercosurem byłaby przełomem, lecz dopiero umowy z Indiami i Azją Południowo-Wschodnią będą papierkiem lakmusowym, czy UE jest w stanie stworzyć alternatywę wobec protekcjonizmu Donalda Trumpa” – czytamy.

Czytaj też:
Fatalne wyniki rządu Tuska. Tak źle nie było od dawna
Czytaj też:
"Konieczna zmiana premiera". Polityk koalicji przyznaje: Tusk ma zniszczony wizerunek


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Interia.pl
Czytaj także