Podczas spotkania z liderami największych firm technologicznych w Białym Domu, Donald Trump potwierdził, że planuje rozmowę z Władimirem Putinem. – Tak, zrobię to. Prowadzimy bardzo dobry dialog – powiedział prezydent USA.
Kolejna rozmowa Trump-Putin
Trump potwierdził, że początkowo zakończenie wojny na Ukrainie wydawało mu się łatwiejsze, ale okazało się skomplikowane. – Ale zrobimy to – zapewnił.
Wcześniej w wywiadzie dla CBS News Trump powtórzył swoją ocenę, którą wygłosił podczas rozmowy z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym w towarzystwie prezydenta Polski Karola Nawrockiego. Przyznał, że w trakcie kampanii wyborczej sądził, że będzie to jeden z łatwiejszych konfliktów do zakończenia, jednak praktyka pokazała, że tak nie jest. Cały proces jest skomplikowany, ale toczenie wojny nie ma żadnego sensu i trzeba ją zakończyć.
Tego dnia Trump rozmawiał z grupą politycznych liderów europejskich, w tym z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Biały Dom tymczasem zapowiedział, że Trump wkrótce ogłosi decyzję dotyczącą Rosji i wojny w Ukrainie.
"Koalicja chętnych"
W czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron gościł w Paryżu przywódców krajów należących do tzw. koalicji chętnych. Rządzący tych państw wyrażają gotowość zapewnienia Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa po zwieszeniu broni bądź zakończeniu wojny z Rosją. Formuła ewentualnych gwarancji jest przedmiotem rozmów.
Polskę reprezentował premier Donald Tusk. Szef rządu, podobnie jak minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, wielokrotnie zapewniał, że polscy żołnierze nie zostaną wysłani na Ukrainę. Przewidują dla Polski zadania o charakterze logistycznym.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który także uczestniczył w posiedzeniu, wyraził przekonanie, że choć "koalicja chętnych” wydaje się być wciąż teoretyczna, to jednak rezultatem tej inicjatywy będą wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. W spotkaniu udział wzięli też m.in.: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa oraz specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa Steve Witkoff. Posiedzenie zostało zorganizowane w formacie hybrydowym – część rozmówców, m.in. sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz premier Czech Petr Fiala, uczestniczyła w nim online.
Koncepcja sił reasekuracyjnych
Podczas konferencji prasowej prezydent Francji poinformował, co udało się ustalić w trakcie spotkania "koalicji chętnych" – To koalicja pokojowa. Koalicja, która podjęła pewne militarne i polityczne zobowiązania po to, aby zapewnić gwarancje trwałego pokoju. Chcemy dostarczyć środki, aby ukraińska armia była w stanie oprzeć się Rosji i działać odstraszająco (...). Tutaj mamy zgodę wszystkich 35 krajów – zaznaczył Emmanuel Macron.
– 26 krajów zobowiązało się do udziału w siłach reasekuracyjnych na Ukrainie: na lądzie, na morzu bądź w powietrzu – przekazał francuski prezydent.
Macron także, że amerykańskie wsparcie w sprawie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy zostanie sfinalizowane "w najbliższych dniach". Jak podkreślił, Stany Zjednoczone były zaangażowane w ten proces "na każdym etapie". Macron oświadczył również, że jeśli Rosja nadal będzie odrzucać propozycje rozmów pokojowych, to pojawią się nowe sankcje europejskie, wprowadzone w koordynacji z USA i Ukrainą.
Rosja się nie zgadza
Na razie nie ma żadnych przesłanek przemawiających za tym, że Moskwa zgodzi się na obecność wojsk z państw NATO na Ukrainie. Kreml komunikuje coś dokładnie odwrotnego.
Przypomnijmy, że Trump wielokrotnie wyrażał stanowisko, że gdyby on, a nie Joe Biden był prezydentem, nie doszłoby do wojny na Ukrainie. Władimir Putin potwierdził to podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych 15 sierpnia.
Czytaj też:
Dziennikarzowi zabrakło potępienia Putina. Nawrocki spokojnie odpowiedziałCzytaj też:
Trump wzywa Europę do zakończenia kupowania rosyjskiej ropy
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
