Atak rosyjskich dronów na Polskę był szeroko komentowany przez niemieckich dziennikarzy. "Sueddeutsche Zeitung" wskazuje, że Władimir Putin chce "wywołać niepewność, zamieszanie i podziały na Zachodzie" poprzez z jednej strony straszenie bronią atomową, a z drugiej – działaniami hybrydowymi.
"Ta mieszanka działań wojskowych na niskim poziomie, terroryzmu i przestępczości pozostaje poniżej progu otwartego konfliktu zbrojnego, ale dowodzi, że Moskwa postrzega Europejczyków jako przeciwników, a nawet wrogów” – czytamy.
Czeka nas eskalacja
Zdaniem autora komentarza, najprawdopodobniej rosyjski prezydent coraz częściej będzie podejmował ryzyko i nadal eskalował konflikt hybrydowy.
"Putin wydaje się coraz bardziej tracić respekt przed Zachodem; w stosunkach z NATO bada granice tego, na co może sobie pozwolić. Przyczyna tego leży również w Waszyngtonie: podczas gdy poprzedni prezydent USA Joe Biden zapewniał, że będzie bronił «każdego cala» terytorium NATO, jego następca Donald Trump zrelatywizował to zobowiązanie" – wskazano.
Dziennik sugeruje, że Putin raczej nie zdecyduje się na otwartą wojnę z Zachodem. Jednocześnie nie ma co liczyć na to, że Moskwa zrezygnuje z planu destabilizacji naszego regionu.
"Być może wysłał więc drony do Polski, aby przeanalizować konsekwencje. Jak zareaguje Warszawa? A przede wszystkim: jak zareaguje Trump? Być może Putin liczy na to, że Zachód nie będzie w stanie uzgodnić poważnego ostrzeżenia. Być może liczy na to, że Trump okaże się obojętny. Wówczas osłabione NATO znalazłoby się w jeszcze trudniejszej sytuacji" – napisano.
"SZ" konkluduje, że NATO powinno udzielić zdecydowanej odpowiedzi na incydent na polskim niebie. Rosyjskie ataki nie mogą bowiem być "codziennie akceptowane".
Czytaj też:
"Rosyjscy agenci". Po tych słowach Macierewicza w Sejmie zawrzałoCzytaj też:
Ukraina zaproponowała Europie wspólne finansowanie i produkcję dronów
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
