Łukasz Pawłowski, prezes OGB, we wpisie na platformie X tłumaczy, jakie przyjęto założenia i scenariusze.
"W scenariuszu bazowym proporcje poparcia dla partii są takie, jak obecna średnia sondaży i prognozy OGB, czyli – dla przykładu – poparcie pomiędzy PiS a Konfederacją to 2:1, a pomiędzy Konfederacją a partią Brauna 3:1. W ten sposób w scenariuszu bazowym dzielimy poparcie dla prawicy (w wersji 55 proc., 57,5 proc. i 60 proc.), pamiętając o tym, że dziś to poparcie wynosi około 53-54 proc (dla całej prawicy) – i co ważne, to i tak historycznie dużo, o czym więcej niżej" – podkreśla.
Wyjaśnia, że w przypadku głosów dla pozostałych partii, proporcje w scenariuszu są podobnie ułożone, czyli poparcie dla KO a Nowej Lewicy to 6:1, a pomiędzy Nową Lewicą a PSL – 2:1.
OGB w swoich obliczeniach ma też scenariusz rozproszony i scenariusz koncentracji. Łukasz Pawłowski podkreśla, że różnią się one od bazowego o 1/3.
"W scenariuszu rozproszonym więcej uzyskują mniejsze partie – czyli dla przykładu rozkład pomiędzy PiS a Konfederacją to nie 2:1, tylko bardziej 1,5:1 (np. PiS 30 proc., Konfederacja 20 proc.). W scenariuszu koncentracji, czyli większej polaryzacji, o 1/3 rośnie siła dużych partii, czyli PiS i KO. W tym scenariuszu stosunek pomiędzy PiS a Konfederacją to 4:1,5 (np. 37 proc. dla PiS i 14 proc. dla Konfederacji) a bazowy wynik to 30 proc. dla PiS i 15 proc. dla Konfederacji"– czytamy we wpisie na platformie X.
Prezes OGB podkreśla, że przy 55 proc. dla prawicy najbardziej korzystny scenariusz dla PiS to koncentracja po prawej i rozproszenie po lewej stronie.
"Wtedy PiS osiąga 220 mandatów, a cała prawica 290 mandatów. Ani PiS samodzielnie nie rządzi, ani prawica nie może zmienić konstytucji. Podobny wynik dla prawicy mamy przy scenariuszu rozproszenia po obu stronach – tutaj prawica ma 291 mandatów (czyli dalej bez większości konstytucyjnej)" – podkreśla.
Przy 57,5 proc. dla prawicy jeden scenariusz daje większość konstytucyjną, czyli rozproszenie po obu stronach. Cała prawica zdobyłaby wtedy 307 mandatów. Przy 57,5 proc. i koncentracji po prawej oraz rozproszeniu po lewej cała prawica ma 303 mandaty (blisko większości konstytucyjnej), ale za to PiS ma 230 mandatów, czyli praktycznie samodzielne rządy. W pozostałych scenariuszach żaden z warunków nie jest spełniony.
Jeśli prawica zdobyłaby 60 proc. to praktycznie w każdym scenariuszu ma większość konstytucyjną dla prawicy, ale tylko w jednym samodzielną większość ma PiS.
Jakie wyniki w wyborach osiągała prawica?
OGB przytacza historyczne wyniki wyborów. W 2005 roku szeroko pojęta prawica miała 50 proc. poparcia, czyli PiS, Samoobrona, LPR i małe ugrupowania prawicowe. W 2007 roku prawica miała 35 proc. głosów, w 2011 roku – 32 proc. W wyborach w 2015 roku, prawica, łącznie z ugrupowaniem Pawła Kukiza, uzyskała 51 proc. głosów. W 2019 roku – prawica miała 50,5 proc., ale w ostatnich wyborach w 2023 roku było to znacznie mniej – 44 proc. głosów.
W ostatnim sondażu OGB na prawicę chce głosować 54 proc., co jak podkreśla Łukasz Pawłowski, oznacza, że jest to historycznie dużo wyborców.
Prawica z większością konstytucyjną?
"Czyli prawica musiałaby jeszcze urosnąć o ponad 3,5 proc. i w bardzo sprzyjającym scenariuszu jeden z warunków zostałby spełniony. Czy jest to możliwe? Wszystko jest możliwe, szczególnie patrząc na kryzys pozostałych partii po lewej stronie. Czy jest to prawdopodobne? Bardzo mało" – ocenia OGB.
Czytaj też:
Tak Polacy oceniają rząd Tuska. Jest nowy sondażCzytaj też:
Tylko cztery partie w Sejmie. Wszyscy koalicjanci Tuska pod progiem
