Hołownia: To, co się stało, jest złe

Hołownia: To, co się stało, jest złe

Dodano: 
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia (L) z żoną Urszulą
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia (L) z żoną Urszulą Źródło: PAP / Marcin Obara
Marszałek Sejmu skomentował ostatnie wydarzenia na sesji warszawskich radnych.

W czwartek miejscy radni mieli zająć się dwoma projektami dotyczącymi wprowadzenia w Warszawie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. Jeden z nich został przygotowany przez prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego. Drugi – przez radnych klubu Lewica – Miasto Jest Nasze. Różniły się one godziną rozpoczęcia obowiązywania prohibicji

Głosowanie chcieli obserwować przedstawiciele organizacji pozarządowych, mieszkańcy Warszawy i stołeczni aktywiści. Jak się jednak okazało, nie było to możliwe. Przeznaczone dla nich miejsca zostały zajęte przez radnych Platformy Obywatelskiej oraz działaczy tej partii. W sieci pojawiło się wiele filmów pokazujących, jak politycy blokują dwa, a nawet trzy krzesła i uniemożliwiają zajęcie miejsca przez zainteresowanych.

Ostatecznie projekt Trzaskowskiego został wycofany przez autora. W zamian, prezydent miasta zaproponował, aby zakaz sprzedaży alkoholu wprowadzić najpierw w dwóch dzielnicach: Śródmieściu i na Pradze Północ.

Hołownia komentuje

Wydarzenia na sesji rady miasta Warszawy odbiły się szeroki echem w Polsce. Komentatorzy podkreślali, że Rafał Trzaskowski został upokorzony przez własne środowisko polityczne. Do sprawy odniósł się w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

– Położyliśmy [jako Polska 2050 – przyp. red.] projekt – już jest w konsultacjach – który wprowadza całkowity zakaz reklamy napojów alkoholowych. Zrobiono kiedyś wyjątek dla piwa, nie rozumiem dlaczego – a ten wyjątek ta ustawa znosi. Daje również samorządom prawa do tego, żeby w jeszcze bardziej rygorystyczny sposób określały możliwość sprzedaży alkoholu na swoim terytorium – powiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Hołownia wskazał, że to, co stało się podczas obrad warszawskich radnych było "złe".

– Ja osobiście uważam, że to, co stało się w samorządzie Warszawy w ostatnich dniach, jest złe. Jest złą decyzją. Nie wiem dlaczego została podjęta, ale uważam, że to nie ma nic wspólnego z troską o dobro wspólne i stąd rezygnacja wiceprezydenta Warszawy z naszego ugrupowania, Jacka Wiśnickiego. Bardzo dobrze Jacek się zachował, powinien się tak zachować – stwierdził.

Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz do Hołowni: To trochę inaczej niż z marszałkami rotacyjnymi
Czytaj też:
PiS znów spotka się z Hołownią. "Sprawa jest bardzo delikatna"


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także