Sikorski: Z Rosją można rozmawiać, ale dopiero po pokazie siły

Sikorski: Z Rosją można rozmawiać, ale dopiero po pokazie siły

Dodano: 
Wicepremier, minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski
Wicepremier, minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na łamach amerykańskiego dziennika "The New York Times" przedstawił swoją wizję strategii wobec Rosji.

Jego zdaniem Zachód powinien rozważać negocjacje z Kremlem dopiero wtedy, gdy pokaże jednoznaczną przewagę i determinację w obronie Ukrainy. "Najpierw pokaz siły, potem dialog" – napisał polski polityk.

Sikorski: Arytmetyka wojny mówi sama za siebie

Sikorski ostrzega, że Władimir Putin nie dąży obecnie do zawarcia pokoju, lecz do eskalacji konfliktu. "Arytmetyka wojny mówi sama za siebie – rosyjskie wydatki zbrojeniowe na 2025 rok wyniosą około 190 miliardów dolarów, a w 2026 roku niemal 40 proc. całego budżetu państwa zostanie przeznaczone na obronność" – podkreślił minister. W swoim felietonie Sikorski przywołał również niedawne incydenty militarne, w tym wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną oraz pogwałcenie granic Estonii przez rosyjskie myśliwce. "Te działania są dowodem, że Kreml nie szuka porozumienia, lecz prowokuje i testuje odporność państw NATO" – zaznaczył.

Szef polskiej dyplomacji odniósł się także do polityki Stanów Zjednoczonych wobec Rosji. Przypomniał, że kolejni prezydenci USA, w tym Donald Trump, podejmowali próby "nowego otwarcia" w relacjach z Moskwą, jednak kończyły się one niepowodzeniem. "Im więcej Zachód oferuje Moskwie, tym więcej ona żąda" – napisał.

Historia końca zimnej wojny pokazuje skuteczność presji militarnej

Wicepremier zwrócił uwagę, że historia końca zimnej wojny pokazuje skuteczność presji militarnej i ekonomicznej. "Negocjacje między Ronaldem Reaganem a Michaiłem Gorbaczowem były możliwe tylko dlatego, że wcześniej Stany Zjednoczone wykorzystały słabość ZSRR, wspierając ruchy oporu – od polskiej Solidarności po afgańskich mudżahedinów" – przypomniał. Zdaniem Sikorskiego dziś podobna strategia powinna zostać zastosowana wobec współczesnej Rosji. "Putin nie znajduje się jeszcze w położeniu, które zmusiłoby go do rozmów w dobrej wierze. Dlatego konieczne jest dalsze wspieranie Ukrainy finansowo i militarnie oraz osłabianie rosyjskiej gospodarki" – ocenił minister.

Sikorski wezwał również do zdecydowanych działań wobec sojuszników Putina w Europie. "Na dobry początek samozwańczy akolici ruchu MAGA na Węgrzech i Słowacji powinni przestać kupować rosyjską ropę" – napisał, apelując jednocześnie o wykorzystanie ponad 200 miliardów dolarów zamrożonych rosyjskich aktywów w Europie na pomoc dla ofiar wojny.

W konkluzji szef polskiego MSZ podkreślił, że Rosja – jako największy kraj świata – nie potrzebuje więcej terytorium, lecz powinna skupić się na poprawie sytuacji wewnętrznej. "Władze Rosji muszą zrozumieć, że próba odbudowania ostatniego imperium Europy jest skazana na porażkę" – zakończył Sikorski.

Czytaj też:
Incydent na spotkaniu z Sikorskim. Musiała interweniować ochrona
Czytaj też:
"Sikorski musi się podać do dymisji". Polacy więzieni w Izraelu wrócili do kraju


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: The New York Times
Czytaj także