"Znaczący postęp". Trump zaskoczył swoją wypowiedzią

"Znaczący postęp". Trump zaskoczył swoją wypowiedzią

Dodano: 
Prezydent USA Donald Trump
Prezydent USA Donald Trump Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Amerykański prezydent stwierdził, że w ostatnich tygodniach poczyniono "znaczne" postępy w negocjacjach pokojowych dotyczących wojny w Ukrainie.

Podczas spotkania z przedstawicielami państw Azji Środkowej w Białym Domu prezydent USA Donald Trump stwierdził, że udało się dokonać dużych postępów w procesie doprowadzenia do negocjacji pokojowych między Ukrainą a Rosją.

– Chcemy doprowadzić do kolejnego, jeśli to możliwe, porozumienia między Rosją a Ukrainą. Jeszcze nie osiągnęliśmy tego celu, ale myślę, że poczyniliśmy znaczący postęp – stwierdził.

Trump wskazał również, że nałożone przez niego sankcje na rosyjski przemysł naftowy zaczęły działać. Jak powiedział, eksport rosyjskiej ropy "znacznie spadł”.

– Chcemy tylko, żeby ta wojna się skończyła. Ginie tak wiele osób… Wierzymy, że w pewnym momencie opamiętają się i to powstrzymają – powiedział.

Trump nie przekaże rakiet Ukrainie

W ostatnich tygodniach najczęściej komentowaną kwestią w sprawie wojny Ukrainy z Rosją była możliwość przekazania Kijowowi rakiet Tomahawk. Pociski są w stanie razić cele w głębi terytorium Rosji, co wydatnie przyczyniłoby się do osłabienia zdolności wojskowych Moskwy. Prezydent USA nie chce jednak przekazać tej broni Ukrainie, obawiając się eskalacji konfliktu.

– Nie, nie biorę – powiedział Trump reporterom, lecąc z Palm Beach na Florydzie do Waszyngtonu, zapytany, czy rozważa zawarcie umowy sprzedaży pocisków. Dodał jednak, że może się to zmienić, "ale nie w tej chwili".

Przypomnijmy, że Trump i Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte omawiali pomysł Tomahawk dla Ukrainy podczas spotkania w Białym Domu 22 października. Szef Sojuszu podkreślił w piątek, że sprawa jest analizowana i że decyzja należy do Stanów Zjednoczonych.

Mowa o amerykańskich pociskach manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk, które są zdolne do precyzyjnych uderzeń na odległość nawet 2500 km. Mogą być odpalane z okrętów nawodnych i podwodnych, a ich niskoprofilowy lot tuż nad terenem utrudnia wykrycie przez obronę przeciwlotniczą. Wykorzystywane są głównie do niszczenia ważnych celów strategicznych, takich jak systemy obrony, centra dowodzenia czy infrastruktura wojskowa.

Czytaj też:
USA rozważają operację wojskową. "Trump polecił opracowanie planów inwazji"
Czytaj też:
Trump chce wykluczyć jedno z państw z G20. Padły ostre słowa


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Unian
Czytaj także