Morawiecki pytany o Ziobrę i Kurskiego. "Jeżeli będę miał głos decydujący..."

Morawiecki pytany o Ziobrę i Kurskiego. "Jeżeli będę miał głos decydujący..."

Dodano: 
Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski
Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski Źródło: PAP
Zbigniew Ziobro ministrem sprawiedliwości, a Jacek Kurski prezesem TVP? Mateusz Morawiecki zadeklarował, co zrobiłby, gdyby ponownie został premierem.

Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu Grzegorzowi Sroczyńskiemu na kanale YouTube Gazeta.pl. – Czy jeśli wygracie wybory i zostanie pan premierem, to Zbigniew Ziobro będzie ministrem sprawiedliwości czy nie? – zapytał dziennikarz. – W moim rządzie nie planuję tego, żeby Zbigniew Ziobro był ministrem sprawiedliwości – odpowiedział krótko wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.

Morawiecki był również pytany o to, czy Jacek Kurski mógłby zostać ponownie prezesem Telewizji Polskiej. – Również nie planuję tego. Jeżeli będę miał tutaj głos decydujący, to na pewno nie – stwierdził polityk. Podkreślił także, że odmówiłby objęcia stanowiska szefa rządu, gdyby musiał znów współpracować ze Zbigniewem Ziobrą jako ministrem sprawiedliwości.

Kto premierem z PiS w 2027 roku? Sondaż

Kto mógłby stanąć na czele przyszłego rządu, jeżeli wybory parlamentarne w 2027 roku wygrałoby Prawo i Sprawiedliwość? Takie pytanie zadali respondentom ankieterzy United Surveys by IBRiS w sondażu dla Wirtualnej Polski.

Niekwestionowanym liderem badania jest były premier Mateusz Morawiecki, który zdobył 22,7 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazł się Przemysław Czarnek. Byłego ministra edukacji i nauki wskazało 16 proc. ankietowanych. Na ostatnim miejscu podium uplasował się były prezydent Andrzej Duda, którego jako szefa rządu widzi 8,8 proc. uczestników badania.

Na dalszych miejscach znaleźli się: była premier Beata Szydło – 3,3 proc.; były minister obrony narodowej, a obecnie przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak – 1,8 proc.; europoseł Joachim Brudziński – 0,9 proc.; była marszałek Sejmu Elżbieta Witek – 0,2 proc.

Opcję "ktoś inny" zaznaczyło 19,1 proc. pytanych, a "nie wiem/trudno powiedzieć" – 27,2 proc. To oznacza, że niemal połowa ankietowanych (46,3 proc.) nie była w stanie wskazać żadnego z wymienionych przez ankieterów nazwisk.

Czytaj też:
Cenckiewicz wbił szpilę PiS. "Wtedy im to nie przeszkadzało"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Gazeta.pl
Czytaj także