Padło pytanie o Ukrainę i Rosję. Polacy nie chcą o tym słyszeć

Padło pytanie o Ukrainę i Rosję. Polacy nie chcą o tym słyszeć

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO
Czy Ukraina powinna zgodzić się na ustępstwa względem Rosji? Głos w sprawie zabrali w najnowszym sondażu Polacy.

Rozmowy mające doprowadzić do zakończenia wojny na Ukrainie weszły na nowy poziom. Po szczycie Donald Trump – Władimir Putin na Alasce, rozmowach z udziałem prezydentów USA i Ukrainy oraz przywódców europejskich w Waszyngtonie, planowane jest spotkanie trójstronne: Rosja, Ukraina i Stany Zjednoczone.

Rozmowy Ukraina – Rosja. Czego żąda Putin?

Nie jest zaskoczeniem, że w trwających negocjacjach Moskwa stawia żądania. Wśród nich są m.in. włączenie całości Donbasu do Federacji Rosyjskiej, międzynarodowe uznanie aneksji Krymu, trwała demilitaryzacja Ukrainy oraz rezygnacja tego kraju z aspiracji do członkostwa w NATO.

Czy Wołodymyr Zełenski powinien pójść na tak daleko idące ustępstwa wobec Rosji? Czy powinien iść na jakiekolwiek ustępstwa wobec Moskwy? Głos w sprawie zabrali Polacy. Zapytała ich o to pracownia IBRiS w sondażu przeprowadzonym na zlecenie "Rzeczpospolitej".

Sondaż: Polacy mówią "nie" ustępstwom wobec Moskwy

Wyniki badania pokazują, że większość z nas nie popiera ustępstw wobec Moskwy. Takie stanowisko wyraziło aż 50,5 proc. respondentów. "Zdecydowanie przeciwko" kompromisom opowiedziało się 29,3 proc. z nich, zaś "raczej przeciwko" – 21,2 proc.

O tym, że Kijów powinien zdecydować się na ustępstwa opowiedziało się 37,4 proc. pytanych. Odpowiedzi "zdecydowanie tak" udzieliło 12,7 proc. badanych, a 24,7 proc. odpowiedziało, że "raczej tak".

Sprecyzowanej opinii w tej sprawie nie miało 12.2 proc. respondentów.

Badanie CATI przeprowadzono w dniach 13 i 14 sierpnia 2025 r. na 1067-osobowej grupie respondentów.

Rozmowy Rosja – Ukraina w Budapeszcie?

Przypomnijmy, że według najnowszych ustaleń mediów, Biały Dom rozważa zorganizowanie trójstronnego spotkania prezydentów USA, Rosji i Ukrainy w stolicy Węgier, Budapeszcie. "Chociaż Secret Service często poszukuje wielu lokalizacji, a ostateczne miejsce rozmów może się zmienić, Budapeszt wyłania się jako pierwszy wybór Białego Domu. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział Trumpowi, że preferuje Moskwę, a prezydent Francji Emmanuel Macron naciskał na Genewę jako idealne miejsce spotkania" – czytamy na Politico.

Serwis ocenia, że "Węgry byłyby niekomfortowym miejscem dla Ukrainy, ponieważ nawiązują do Memorandum Budapesztańskiego z 1994 roku, w którym Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja zobowiązały się do utrzymania niepodległości, suwerenności i poszanowania granic Ukrainy w zamian za zrzeczenie się broni jądrowej. Atak Putina na Ukrainę w 2014 roku udowodnił, że porozumienie jest bez znaczenia".

Czytaj też:
Zełenski przekazał Trumpowi symboliczny prezent
Czytaj też:
Putin spotka się z Zełenskim? Tak zareagował na propozycję Trumpa
Czytaj też:
Rosja znów straszy. Atomowy krążownik wraca na morze po 25 latach


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także