W związku z sukcesami ukraińskiej ofensywy Władimir Putin zdecydował się zwołać pilną naradę z członkami Rady Bezpieczeństwa.
W spotkaniu wzięło udział kilkunastu najbardziej zaufanych ludzi Putin – m.in. Dmitrij Miedwiediew i Nikołaj Patruszew, a także szefowie MON, MSW, MSZ, Federalnej Służby Bezpieczeństwa i Służby Wywiadu Zagranicznego.
"The Moscow Times" donosi, że Kreml był zaskoczony ukraińską ofensywą. Rosjanie nie spodziewali się, że Ukrainie uda się odnieść sukces i wyprzeć rosyjskie wojska.
Moskwa póki co oficjalnie nie komentuje działań na froncie. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, odmówił mediom komentarza.
Ofensywa Ukrainy
Już wczoraj ukraiński Sztab Generalny informował, że Siły Zbrojne Ukrainy w ciągu trzech dni przesunęły się prawie o 50 km. Według Ukraińców, Rosjanie koncentrują swoje wysiłki na ustanowieniu pełnej kontroli nad terytorium obwodu donieckiego i utrzymaniem kontroli nad tymczasowo zajętymi obwodami obwodu chersońskiego oraz części obwodów charkowskiego, zaporoskiego i mikołajowskiego, gdzie "podejmują działania mające na celu poprawę zaopatrzenia swoich wojsk".
W sobotę ukraińskie wojska z kolei odbiły Kupiańsk - stolicę rejonu w obwodzie charkowskim. Ołeksij Arestowycz, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy podkreślił, że Ukraina pojmała już tylu rosyjskich żołnierzy, że nie ma gdzie ich kierować. "Nie mamy gdzie umieścić więźniów. Możemy już przyznać, że w obwodzie charkowskim zostało wyzwolonych 30 osiedli, to wszystko w wyniku ofensywy na Bałakliję i dalej na Kupiańsk” – powiedział Arestowycz.
Aby przeciwdziałać ukraińskiej ofensywie Moskwa zdecydowała się wysłać dodatkowe oddziały do obwodu charkowskiego –informują rosyjskie media.
Czytaj też:
Podano koszt odbudowy Ukrainy. Kwota zwala z nógCzytaj też:
Miedwiediew ostrzega ONZ. "Skończy jak poprzedniczka"Czytaj też:
Von der Leyen: Putin poniesie porażkę