Przywódcy Węgier i Turcji wydali wspólne oświadczenie ws. Ukrainy

Przywódcy Węgier i Turcji wydali wspólne oświadczenie ws. Ukrainy

Dodano: 
Prezydent Turcji Recep Erdogan i premier Węgier Viktor Orban
Prezydent Turcji Recep Erdogan i premier Węgier Viktor Orban Źródło:PAP/EPA / ZSOLT SZIGETVARY
Premier Węgier Viktor Orban i prezydent Turcji Recep Erdogan zaapelowali o zawieszenie broni i rozpoczęcie rozmów między Rosją a Ukrainą.

Orban i Erdogan spotkali się na marginesie szczytu Organizacji Państw Tureckich w Samarkandzie. Organizacja zrzesza państwa, w których językiem urzędowym są języki tureckie. Od 2018 r. Węgry posiadają status obserwatora w tej organizacji.

– Jeśli chodzi o wojnę na Ukrainie, przywódcy obu krajów zgodzili się, że istnieje pilna potrzeba zawieszenia broni, podjęcia rozmów i zawarcia pokoju – powiedział węgierskiej agencji informacyjnej MTI rzecznik Orbana Bertalan Havasi.

W wystąpieniu na spotkaniu w Samarkandzie Orban i Erdogan podkreślili także potrzebę pokojowego rozwiązania sytuacji na Ukrainie i wezwali przywódców innych państw do podjęcia wspólnych wysiłków na rzecz osiągnięcia tego celu.

Havasi dodał, że premier Węgier i prezydent Turcji rozmawiali o współpracy dwustronnej, w tym w przemyśle obronnym. – Jesteśmy zaangażowani w zacieśnianie dwustronnych stosunków handlowych i gospodarczych oraz rozszerzamy współpracę obronną w nowych obszarach – oświadczył rzecznik Orbana.

Dla Rosji wojna z Ukrainą to "specjalna operacja wojskowa"

Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje Zachodu.

Na przełomie września i października Rosja ogłosiła aneksję czterech ukraińskich obwodów – donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Wcześniej pod lufami rosyjskich karabinów zorganizowano tam pseudoreferenda, których wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie.

Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od władze w Kijowie "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.

Czytaj też:
Ukraińskie wojska wkroczyły do Chersonia

Źródło: MTI / TASS / Reuters / Ukrinform / Anadolu
Czytaj także