Nagła śmierć rosyjskiego generała. Miał spotkać się z Putinem

Nagła śmierć rosyjskiego generała. Miał spotkać się z Putinem

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło:Wikimedia Commons
W Rosji w ciągu tygodnia zmarło nagle dwóch czołowych menedżerów największych zakładów zbrojeniowych. Jeden z nich miał spotkać się z Władimirem Putinem.

Seria tajemniczych zgonów czołowych menedżerów, która wiosną i latem przetoczyła się przez rosyjski przemysł gazowy, dotarła pod koniec roku do sektora zbrojeniowego – informuje "The Moscow Times".

Tylko w tym miesiącu nagle zmarło dwóch wysokich rangą szefów rosyjskich zakładów obronnych, na których finansowanie rząd w Moskwie wydał w ciągu ostatnich dziesięciu lat 20 bilionów rubli.

25 grudnia w Głównym Wojskowym Szpitalu Klinicznym im. N. N. Burdenki zmarł Aleksiej Masłow, specjalny przedstawiciel ds. współpracy wojskowo-technicznej Urałwagonzawodu (UVZ), największego rosyjskiego producenta czołgów.

"Generał armii, były dowódca sił lądowych, a następnie główny przedstawiciel wojskowy Federacji Rosyjskiej przy NATO, zmarł nagle w wieku 70 lat" – poinformowała służba prasowa UVZ, nie podając szczegółów.

Wizyta Putina odwołana w ostatniej chwili

Masłow zmarł dwa dni po odwołaniu wizyty w zakładzie przez Władimira Putina. Prezydent Rosji miał przyjechać 23 grudnia do Niżnego Tagiłu, by odbyć w tym mieście posiedzenie rządu i spotkać się z robotnikami UVZ, którzy z powodu wojny zostali przeniesieni na sześciodniowy tydzień pracy.

Miasto przygotowywało się do wizyty Putina z tygodniowym wyprzedzeniem, wprowadzając m.in. zakaz lotów, ale prezydent nie przyjechał.

Dzień wcześniej, 24 grudnia, w Petersburgu zmarł inny wysoki rangą menedżer przemysłu obronnego, 67-letni Aleksander Buzakow, dyrektor generalny Stoczni Admiralicji, najstarszego i jednego z największych przedsiębiorstw stoczniowych w Rosji. Pracując tam przez 35 lat i przechodząc od inżyniera do szefa zakładu, na dzień przed śmiercią Buzakow był obecny przy wodowaniu nowego okrętu podwodnego. Okoliczności jego śmierci nie podano.

Stocznia Admiralicji jest głównym dostawcą okrętów podwodnych dla Floty Czarnomorskiej, działającej na Morzu Azowskim, Czarnym i Śródziemnym.

Czytaj też:
5 mln rubli za urzędników zabitych na Ukrainie. Putin podpisał dekret

Źródło: The Moscow Times
Czytaj także