Chiński ambasador Lu Shaye zabrał głos ws. sytuacji na Ukrainie i działań NATO. Jak podkreślał przedstawiciel Chin we Francji, Pekin pozostaje neutralny w stosunku do konfliktu, jednak podziela obawy Rosji w związku z działaniami Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Obawy Chin i Rosji w stosunku do NATO
W wywiadzie dla francuskiej telewizji LCI dyplomata stwierdził, że NATO stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji od dziesięcioleci. – O tym mówi prezydent Rosji Władimir Putin. Zdecydowanie sprzeciwiając się włączania do NATO wielu sąsiednich państw, w tym Ukrainy – tłumaczył ambasador, odpowiadając na pytanie o przyczyny konfliktu.
– Uważasz, że ekspansja NATO nie stanowi zagrożenia dla Rosji, ale kiedy Nikita Chruszczow (przywódca Związku Radzieckiego - red.) zdecydował się rozmieścić broń nuklearną na Kubie, to jaka była reakcja (prezydenta USA - red.) Johna Kennedy'ego? – mówił dalej Lu Shaye, w rozmowie z dziennikarzem.
Kiedy prowadzący rozmowę zwrócił uwagę, że niedługo przed atakiem na Ukrainę, NATO nie informowało o możliwości rozszerzenia Sojuszu na Kijów oraz rozmieszaniu rakiet na terytorium ukraińskim, ambasador stwierdził, ze mogło to nastąpić w przyszłości.
– Jeśli NATO przesunie swoje granice do progu Rosji, to rozmieści tam również swoje rakiety – dodał.
Lu Shaye krytycznie o dostawach broni na Ukrainę
Zdaniem Lu Shaye, działania Zachodu nie przyczyniają się do szybkiego zakończenia konfliktu na Ukrainie.
– Chiny pozostają neutralne w tym kryzysie, ale uważamy, że ciągłe wysyłanie coraz cięższego sprzętu dla jednej ze stron konfliktu nie przyczynia się do szybkiego go zakończenia. To jest dolewanie oliwy do ognia – stwierdził dyplomata.
Ambasador zapewnił także, że Pekin nie wysyła broni do Rosji i nie "robi nic, przeciwko pokojowemu rozwiązaniu konfliktu".
– Kilka miesięcy temu państwa europejskiej odmówiły przekazania Ukrainie czołgów, teraz to robią. Dzisiaj odmawiają wysłania samolotów bojowych, ale być może za kilka miesięcy je wyślą – mówił Lu Shaye. – Może któregoś dnia państwa członkowskie NATO zaczną się zastanawiać, czy są stroną konfliktu – dodał.
Czytaj też:
Dyrektor CIA: Następne sześć miesięcy będzie krytyczne dla UkrainyCzytaj też:
Poważny problem Putina. Chiny i Indie mu nie pomogą