W 2022 r. sprzedaż artykułów spożywczych w Rosji spadła o 2,4 proc., a artykułów nieżywnościowych o 5,8 proc. Jednocześnie wolumen sprzedaży alkoholi wzrósł nie tylko w ujęciu fizycznym (o 11,2 proc.), ale również w litrach (o 0,7 proc.).
Największą kategorią, stanowiącą 82,9 proc. alkoholu spożywanego przez Rosjan, pozostaje piwo, choć jego sprzedaż w ubiegłym roku uległa stagnacji.
Jednocześnie gwałtownie wzrósł popyt na mocne alkohole: sprzedaż wódki wzrosła o 2,4 proc., brandy – o 7,6 proc., a ginu – o 41 proc.
Rekordowa inflacja w Rosji
W obliczu gwałtownego wzrostu inflacji, która w pierwszych miesiącach wojny osiągnęła rekordowy poziom od 20 lat, a następnie masowej mobilizacji, rosyjscy konsumenci przestawili się na tryb ekonomiczny.
Wzrósł zatem popyt na alkohole ze średniego i niskiego segmentu cenowego, a także na produkty krajowe – uważają analitycy NielsenIQ. Przykładowo udział piwa importowanego w sprzedaży spadł w ciągu roku z 10,2 proc. do 6,7 proc., podczas gdy udział piwa krajowego przekroczył 60 proc.
Część konsumentów oszczędza, część wysłano na wojnę z Ukrainą
Według Rosstatu (odpowiednik polskiego GUS-u) sprzedaż detaliczna w Rosji spadła w ubiegłym roku o 6,7 proc., podczas gdy w grudniu spadek ten był rekordowy od początku wojny – o 10,5 proc.
– Utrzymujący się niski popyt konsumpcyjny wynika częściowo z faktu, że samych konsumentów jest mniej – zauważa Natalia Orłowa, główna ekonomistka Alfa-Banku. I dodaje, że nawet milion Rosjan opuściło kraj, uciekając przed wojną i mobilizacją, a co najmniej 300 tys. wcielono do armii i rzucono na front.
– Spadek obrotów detalicznych kilkukrotnie przewyższył spadek realnych dochodów pozostających do dyspozycji ludności, który Rosstat oszacował na zaledwie 1 proc. A to wskazuje na zmianę preferencji obywateli w kierunku oszczędnościowego modelu zachowania co jest niekorzystne dla gospodarki – uważa Orłowa, którą cytuje "The Moscow Times".
Czytaj też:
Rosyjscy abstynenci apelują do Miedwiediewa. Padła niecodzienna propozycja