Jak wynika z nowych danych ukraińskich sił, tylko w ciągu ostatniej doby na froncie zginęło 480 rosyjskich żołnierzy. W sumie, od 24 lutego 2022 roku, kiedy Rosja zaatakowała Ukraine, Moskwa miała stracić na wojnie 206 200 żołnierzy.
Ponadto strona rosyjska straciła 3799 czołgów, 7442 pojazdy opancerzone, 3406 zestawów artyleryjskich, 572 wyrzutnie rakiet, 329 zestawów przeciwlotniczych, 310 samolotów, 296 śmigłowców, 2941 bezzałogowe statki powietrzne, 1025 pocisków manewrujących, 18 jednostek nawodnych, 6172 pojazdów (w tym cystern), 449 jednostek sprzętu specjalnego.
"Skala tej wojny jest niewiarygodna"
Dowódca sił NATO w Europie gen. Christopher Cavoli już na początku marca informował, że według innych źródeł, Rosja straciła na Ukrainie około 200 tys. żołnierzy i utraciła ogromną ilość sprzętu.
Jak podają Ukrinform i "Der Spiegel", według dowódcy sił NATO w Europie, od lutego ubiegłego roku na Ukrainie zginęło około 200 tys. rosyjskich żołnierzy, a kolejny 1800 zostało rannych. Moskwa straciła też już ponad 2000 czołgów bojowych.
Wojskowy poinformował również, że armia rosyjska wystrzeliwuje dziennie średnio 23 tys. pocisków artyleryjskich, co generuje ogromne potrzeby wobec i tak już przeciążonych rosyjskich fabryk broni. – Skala tej wojny jest niewiarygodna – przyznał gen. Cavoli.
"Twarda siła NATO"
W rozmowie z mediami dowódca sił NATO w Europie podkreślił, że "NATO musi dysponować argumentem twardej siły". – Jeśli ten drugi przyjeżdża czołgiem, ty też powinieneś mieć czołg – stwierdził gen. Cavoli.
Wojskowy tłumaczył dalej, że ogromne znaczenie ma zwiększenie produkcji wojskowej, gdyż wojnę wygrywa ten, kto szybciej produkuje amunicję.
Przypomnijmy, że w połowie lutego również Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg zaapelował o zwiększenie produkcji amunicji dla Ukrainy.
Czytaj też:
Ukraińska kontrofensywa. Daniłow: Rząd nie ma prawa popełnić błęduCzytaj też:
Rosja rozmieszcza broń jądrową na Białorusi. Prezydent USA komentuje