Oburzenie po decyzji Macrona. Zaprosił Rosję na ważne obchody

Oburzenie po decyzji Macrona. Zaprosił Rosję na ważne obchody

Dodano: 
Emmanuel Macron, prezydent Francji
Emmanuel Macron, prezydent Francji Źródło:PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON
Prezydent Francji Emmanuel Macron zdecydował się zaprosić przedstawiciela Rosji na obchody 80. rocznicy lądowania w Normandii, czym wywołał oburzenie państw europejskich.

Biały Dom jest niezadowolony z decyzji prezydenta Francji Emmanuela Macrona o zaproszeniu przedstawiciela rosyjskiego rządu na czerwcowe obchody 80. rocznicy lądowania zachodnich sojuszników w Normandii. Sprawę opisuje Politico.

– Będziemy przestrzegać decyzji rządu francuskiego o zorganizowaniu obchodów w Normandii. Może przypomni to Rosjanom, że kiedyś naprawdę walczyli na Ukrainie z prawdziwymi nazistami, a nie wyimaginowanymi – powiedział portalowi jeden z amerykańskich urzędników, który zastrzegał sobie anonimowość.

Macron zaprasza Rosję

Francja zaprosiła Rosję do wysłania na uroczystość swojego oficjalnego przedstawiciela. W wydarzeniu weźmie udział prezydent USA Joe Biden. Nie wiadomo jeszcze, który z kremlowskich urzędników przybędzie do Francji. Na pewno nie będzie nim Władimir Putin, gdyż zaproszenie nie zostało skierowane bezpośrednio do niego.

Jak podkreśla Politico, decyzja wywołała oburzenie części europejskich przywódców. Zaznaczyli, że od ponad dwóch lat Rosja prowadzi niesprowokowaną wojnę z Ukrainą. D-Day ma na celu upamiętnienie zbiorowego poświęcenia aliantów podczas II wojny światowej na rzecz zachowania demokracji. Europejscy przywódcy wyrazili obawę, że zaproszenie Rosjan podważy symboliczny charakter wydarzenia i stworzy komplikacje związane z protokołami i zobowiązaniami dyplomatycznymi.

Jeden z europejskich dyplomatów powiedział, że Paryż "zaskoczył wszystkich” zaproszeniem do Rosji. Ten sam dyplomata wyraził frustrację z powodu braku komunikacji ze strony Francji i przypomniał, że część państw będzie reprezentowana na najwyższym szczeblu. Oczekuje się, że oprócz prezydenta USA w wydarzeniu wezmą udział m.in. król Wielkiej Brytanii Karol i kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

"W administracji Bidena Macron od dawna uważany jest za osobę mającą wpływ na Putina. A Biały Dom w dużej mierze aprobował jego starania o utrzymanie stosunków dyplomatycznych z Moskwą. Przez ten pryzmat postrzegano decyzję Macrona o zaproszeniu przedstawiciela Rosji do Normandii – czytamy.

Czytaj też:
Macron zapowiedział walkę ze "skrajną prawicą". Wspomniał o Polsce
Czytaj też:
MSZ Rosji o zachowaniu Macrona: Nie rozumieją go nawet sojusznicy

Źródło: Politico
Czytaj także