Izraelscy żołnierze strzelają do cywilów. Wstrząsająca relacja

Izraelscy żołnierze strzelają do cywilów. Wstrząsająca relacja

Dodano: 
Izraelskie wojsko, zdjęcie ilustracyjne
Izraelskie wojsko, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / ABIR SULTAN
Izraelscy żołnierze celowo oddają strzały do nieuzbrojonych Palestyńczyków, którzy szukają pomocy humanitarnej w Strefie Gazy – podają media. Doniesienia prasy są przerażające.

Informacje w tej sprawie przekazał izraelski dziennik "Haaretz". Gazeta powołuje się na oficerów i pozostałych żołnierzy Sił Obronnych Izraela (IDF), którzy pragnęli zachować anonimowość. Wojskowi ujawnili, że otrzymali rozkaz strzelanie do nieuzbrojonych ludzi, gromadzących się blisko miejsc dystrybucji żywności w Strefie Gazy. Żołnierze mieli świadomość, że wspomniane osoby nie stanowią dla nich zagrożenia.

Centra dystrybucji żywności jako "pola śmierci"

Jeden z wojskowych opisał w rozmowie z "Haaretz" centra dystrybucji żywności, prowadzone przez Fundację Humanitarną dla Gazy (GHF), jako "pola śmierci".

– Tam, gdzie stacjonowałem, jednego dnia ginęło od jednej do pięciu osób – powiedział żołnierz. Jak zaznaczył, Palestyńczycy "byli traktowani jako wroga siła", wobec której nie używa się środków kontroli tłumu czy gazu łzawiącego, ale oddawany jest "żywy ogień ze wszystkiego, co można sobie wyobrazić: ciężkich karabinów maszynowych, granatników, moździerzy".

Izraelski rezerwista stwierdził w rozmowie z dziennikiem, że "Gaza już nikogo nie interesuje". Zdaniem wojskowego teren "strefą bezprawia", w której "utrata ludzkiego życia nie ma żadnego znaczenia".

Izrael odpiera zarzuty

Z danych resortu zdrowia Strefy Gazy wynika, że od tylko od 27 maja br., kiedy zaczęły działać cztery punkty pomocy GHF, zginęło w ich pobliżu blisko 550 osób, a ponad 4 tys. zostało rannych.

– Nie chodzi o śmierć kilku osób, mówimy o dziesiątkach ofiar dziennie – podkreśla informator "Haaretza".

Informacjom podanym przez gazetę zaprzeczają Siły Obronne Izraela. Wojsko "zdecydowanie odrzuciło" oskarżenia zawarte w tekście opublikowanym na łamach dziennika.

"Wszelkie zarzuty odstępstwa od prawa lub dyrektyw (wojskowych) zostaną dokładnie zbadane, a w razie potrzeby zostaną podjęte dalsze działania. Zarzuty celowego strzelania do cywilów przedstawione w artykule nie mają potwierdzenia w terenie" – czytamy w oświadczeniu armii, opublikowanym na Telegramie.

Czytaj też:
Światowa Rada Kościołów wzywa do zakończenia przemocy i bezprawia w Ziemi Świętej
Czytaj też:
Trump: Stany Zjednoczone ocaliły Izrael, a teraz ocalą Netanjahu


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: RMF 24 / Haaretz, Telegram, DoRzeczy.pl
Czytaj także