Rosja znów prowokowała nad Bałtykiem. Kolejny incydent

Rosja znów prowokowała nad Bałtykiem. Kolejny incydent

Dodano: 
RAF Eurofighter Typhoon
RAF Eurofighter Typhoon Źródło: Unsplash / Lincoln Holley
Niemieckie myśliwce przechwyciły nad Morzem Bałtyckim rosyjski samolot rozpoznawczy Ił-20M – poinformował dziennik "Bild".

Maszyna nie miała zgłoszonego planu lotu ani łączności radiowej. Jak informują media, do incydentu doszło w ten weekend. W odpowiedzi NATO poderwało z bazy w Rostock-Laage dwa Eurofightery, które zidentyfikowały rosyjską maszynę w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.

Kolejna prowokacja ze strony Rosji

Według niemieckich sił powietrznych po potwierdzeniu typu samolotu obowiązek eskorty przejęli partnerzy z NATO ze Szwecji, a niemieckie myśliwce wróciły do bazy. Jak podkreślają eksperci, Ił-20M, konstrukcja jeszcze z czasów ZSRR, jest wciąż wykorzystywany przez Rosję do długotrwałych lotów rozpoznawczych i zbierania danych przy pomocy radaru oraz systemów łączności.

Do podobnych incydentów doszło w ostatni piątek nad polska strefą ekonomiczną na Morzu Bałtyckim, kiedy to dwa myśliwce SZ FR wykonały niski przelot w obrębie platformy wydobywczej Petrobaltic oraz nad Estonią, gdzie rosyjskie myśliwce MiG-31 przez kilka minut przelatywały nad terytorium tego kraju. "Trzy rosyjskie myśliwce naruszyły estońską przestrzeń powietrzną i przez łącznie 12 minut przelatywały nad krajem bez zezwolenia" – przekazał w oświadczeniu rząd Estonii, cytowany przez amerykańską agencję prasową Reuters.

Kreml cynicznie zaprzecza

Rosyjskie ministerstwo obrony odrzuciło w sobotę oskarżenia o naruszenie estońskiej przestrzeni powietrznej. "19 września trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wykonały planowy lot z Karelii na lotnisko w obwodzie kaliningradzkim. Lot odbył się zgodnie z międzynarodowymi zasadami korzystania z przestrzeni powietrznej, bez naruszania granic innych państw" – przekazały rosyjskie władze w komunikacie opublikowanym na Telegramie.

Moskwa zapewnia także, że "podczas lotu rosyjskie samoloty nie zboczyły z uzgodnionej trasy i nie naruszyły estońskiej przestrzeni powietrznej", a maszyny przelatywały "nad neutralnymi wodami Morza Bałtyckiego w odległości ponad trzech kilometrów od wyspy Vaindloo" – przekazały władze w Moskwie.

Czytaj też:
ONZ i NATO zareagują rosyjski incydent w Estonii. Kosinak-Kamysz ostrzega: Rosja rozpędza się
Czytaj też:
Rosyjskie prowokacje. NATO zmieni zasady użycia siły?


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Alina Piekarz
Źródło: Onet.pl
Czytaj także