Wojna dyplomatyczna między Niemcami a Gruzją? Padły mocne oskarżenia

Wojna dyplomatyczna między Niemcami a Gruzją? Padły mocne oskarżenia

Dodano: 
Siedziba Bundestagu, zdjęcie ilustracyjne
Siedziba Bundestagu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Niemcy poinformowały w niedzielę, że odwołają swojego ambasadora w Gruzji. Od pewnego czasu stosunki między Gruzją a Niemcami stają się coraz bardziej napięte.

Do odwołania ambasadora Niemiec w Gruzji ma dojść przed poniedziałkowym spotkaniem przedstawicieli Unii Europejskiej.

„Przez wiele miesięcy władze Gruzji prowadziły agitację przeciwko Unii Europejskiej, Niemcom, a także osobiście przeciwko niemieckiemu ambasadorowi Ernstowi Peterowi Fischerowi” – poinformowało niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych we wpisie na platformie X.

Niemieckie ministerstwo przekazało, że odwołanie jest „celem konsultacji w sprawie dalszego postępowania”. W poniedziałek „rada ds. zagranicznych Unii Europejskiej zajmie się Gruzją” – czytamy.

Rząd Gruzji nie skomentował sprawy.

W ubiegłym miesiącu gruzińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Fischera, sugerując, że jest on częścią prób promowania „radykalnego programu” w kraju przed pilnie śledzonymi wyborami samorządowymi.

Od miesięcy gruzińscy urzędnicy oskarżają Fischera i innych ambasadorów Unii Europejskiej o wspieranie prób obalenia rządu w Tbilisi.

Władze Gruzji represjonują działaczy opozycji opowiadających się za Unią Europejską oraz uczestników protestów ulicznych, którzy zorganizowali demonstracje po kontrowersyjnych wyborach parlamentarnych w październiku ubiegłego roku i późniejszej decyzji rządu o wstrzymaniu rozmów na temat przystąpienia do Unii Europejskiej.

Czytaj też:
Zamieszki w Tbilisi. Protestujący próbowali wtargnąć do pałacu prezydenckiego
Czytaj też:
Kaczyński w Tbilisi. Przemówienie, które przeszło do historii


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl / reuters.com
Czytaj także