Dyrektorzy szpitali są zastraszani przez polityków? Szokujące sugestie prezesa NIL

Dyrektorzy szpitali są zastraszani przez polityków? Szokujące sugestie prezesa NIL

Dodano: 
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski Źródło: PAP / Zbigniew Meissner
Ze względu na obiektywne przesłanki, dyrektorzy boją się mówić pod nazwiskiem – stwierdził prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Eksperci i lekarze od tygodni alarmują o katastrofalnej sytuacji w służbie zdrowia. Dziura budżetowa Narodowego Funduszu Zdrowia to ok. 14 mld złotych. W przyszłym roku ma być jeszcze gorzej – w NFZ zabraknie ok. 23 mld złotych.

Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, który wczoraj spotkał się z prezydentem Karolem Nawrockim, w czwartek był gościem Radia Zet. Łukasz Jankowski jednoznacznie stwierdził, że obecna sytuacja to nie chwilowe problemy, ale "permanentny kryzys", który "nie zniknie za 2-3 miesiące". Lekarz apeluje do rządzących o podjęcie "strategicznych, strukturalnych działań".

Dyrektorzy szpitali są zastraszani?

W trakcie rozmowy Jankowski przyznał, że dostaje informacje z całej Polski o przekładaniu zaplanowanych operacji i zabiegów. Jak dodał, dyrektorzy boją mówić się o tym publicznie.

– Ze względu na obiektywne przesłanki, dyrektorzy boją się mówić pod nazwiskiem. Często dostajemy telefony, że "jeśli będzie pan miał mikrofon panie prezesie, to proszę powiedzieć, że są problemy, ja nie powiem pod nazwiskiem, bo mógłbym dostać stanowisko dyrektora” – powiedział.

Odpowiadając na pytanie, czy dyrektorzy placówek "boją się polityków", Jankowski opowiedział twierdząco.

– Wiemy o przykładach, kiedy dyrektorzy dostają tzw. przykaz z góry "macie robić tak, żeby było w porządku, żeby opinia publiczna uważała, że jest ok, jeśli odsyłacie pacjentów to tak, żeby media się nie dowiedziały” – ujawnił.

Prezes NIL bronił swojego wcześniejszego stwierdzenia, że do domów odsyłani są nawet pacjenci onkologiczni. Dodał, że premier Donald Tusk nie ma racji, twierdząc, że jest inaczej.

– Nie chcemy już uczestniczyć w przepychance z rządem czy z panem premierem. – Pacjenci są i byli odsyłani. Premier jest źle informowany przez swoje otoczenie (...) Chcemy partnerskiego dialogu i współpracy z rządem, który powinien wyglądać tak, że my mówimy "pacjenci są w kryzysie i są odsyłani”, a rząd mówi "ok, sprawdzimy, zbadamy i sprawimy, żeby jak najszybciej trafili do lekarza – stwierdził.

Jankowski wskazał również, że poprosił o spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem oraz nowym marszałkiem Sejmu Włodzimierzem Czarzasty. Jak dotąd odpowiedź od szefa rządu nie nadeszła.

– Czekamy cierpliwie – podsumował prezes NIL.

Czytaj też:
Szpital ma za mało środków na nowych pacjentów ze stwardnieniem rozsianym
Czytaj też:
Prezydent Nawrocki wystąpił z nową inicjatywą. Padła data


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Radio Zet
Czytaj także