Komisja Europejska objęła procedurą nadmiernego deficytu Polskę oraz sześć innych krajów. To pierwszy taka decyzja w stosunku do naszego państwa od 14 lat. W obszernym wpisie zmieszczonym w mediach społecznościowych odniósł się do niej były premier, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Mateusz Morawiecki.
Polska objęta procedurą nadmiernego deficytu. Morawiecki: Gdzie europejska skuteczność Tuska?
"Co dzieje się z finansami i budżetem Polski?" – zaczął swój wpis pytaniem Morawiecki. Były premier zauważył, że obecny rząd zaledwie pół roku od przejęcia władzy został objęty przez UE procedurą nadmiernego deficytu. Przypomniał, że podczas poprzednich rządów ekipy Tuska, w latach 2007-2015 zajęło im to dwa lata.
"To pokazuje, jak szybko rośnie zadłużenie naszego państwa" – podkreślił.
Dalej wiceszef PiS zapytał retorycznie, gdzie podziała się ta europejska skuteczność Donalda Tuska, o której tyle słyszymy.
Wyłączyć wydatki na obronność z deficytu budżetowego
"Rząd Prawo i Sprawiedliwość zgłosił postulat, by wydatki na obronność były wyłączone z kryterium badania deficytu budżetowego. W obliczu zagrożenia na wschodniej flance UE i największych w NATO w stosunku do % PKB wydatków Polski na obronność to postulat jak najbardziej racjonalny i uprawniony" – wskazał Morawiecki.
Jak podkreślił, gdyby obecny premier był skuteczny, domknąłby te starania o niekwalifikowanie wydatków na obronność. "Co więcej – bez tych zwiększonych wydatków, deficyt w Polsce byłby jednym z najniższych w UE" – stwierdził.
"Pieniędzy nie ma i nie będzie"
Według Morawieckiego, obserwujemy obecnie fatalne dochody z podatków – po raz kolejny widzimy starą dobrą szkołę spod znaku "pieniędzy nie ma i nie będzie". "Tną wydatki i pomoc dla polskich rodzin, a pieniądze i tak z budżetu znikają. Ciekawe gdzie – oprócz zwiększonych wydatków na telewizję, której nikt nie chce już oglądać…" – dodał.
Były premier wytknął też rządzącym brak realizacji obietnic dot. kwoty wolnej od podatku i drugiej waloryzacji emerytur, a także odcięcie wsparcia dla polskich rodzin. Mimo tego, zauważył, i tak UE nałożyła na rząd procedurę nadmiernego deficytu.
"Wszystkim, którzy twierdzą, że gdyby rządził PiS byłoby to samo, polecam spojrzeć na nasze 8 lat. Przez ten czas, mimo serii konfliktów i braku dobrej woli ze strony Komisji Europejskiej, nikt nie był w stanie nas objąć procedurą nadmiernego deficytu" – zaznaczył Morawiecki.
Morawiecki: Dokąd finansowo zmierza Polska pod rządami KO?
"Obecny rząd zwiększył deficyt o 25 mld zł (ok. 0,7% PKB), sztuczkami i zabiegami księgowymi na koniec roku przeniósł 14 mld zł dochodów z zeszłego roku na bieżący rok i po raz kolejny pozwolił na odpływ dochodów z podatku VAT.
"Ostrzegaliśmy, że wróci polityka 'pieniędzy nie ma i nie będzie'. Wystarczyło kilka miesięcy i mają już argumenty dlaczego nie zrealizują zobowiązań wyborczych: bo UE! To będziecie słyszeć miesiącami i latami. A były szef Rady Europejskiej, rozdający rzekomo karty w Brukseli – co zrobił dla Polski w tej sprawie?" – czytamy.
Mateusz Morawiecki zakończył swój wpis pytaniem: "dokąd finansowo zmierza Polska pod rządami KO?".
Czytaj też:
Bruksela uderza w Polskę. Fatalna decyzja KECzytaj też:
Co dalej z karierą von der Leyen? Tusk zabrał głosCzytaj też:
Morawiecki ostrzega: To może zostać zmarnowane w ciągu najbliższych miesięcy