Informację przekazał sekretarz stanu USA Marco Rubio po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw G7 w Kanadzie.
– Elektrownia musi zostać ukończona. A ponieważ dotyczy to rosyjskiej firmy, która ją zaprojektowała i zbudowała, chcemy, żeby mogła ją ukończyć, ponieważ zależy nam na niezależności energetycznej Węgrów – stwierdził szef amerykańskiej dyplomacji.
Dodał, że Węgry otrzymały tymczasowe, roczne zwolnienie z dostaw ropy naftowej i gazu z Rosji. Jak tłumaczył, natychmiastowe odcięcie od rosyjskich surowców spowodowałoby poważne szkody dla węgierskiej gospodarki.
Wcześniej premier Węgier Viktor Orban ogłosił po spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, że Węgry zostały zwolnienie z sankcji związanych z importem rosyjskiej ropy naftowej i gazu rurociągami Przyjaźń (Drużba) i TurkStream (Turecki Potok).
Atomowa współpraca Rosji z Węgrami
Elektrownia jądrowa Paks posiada cztery bloki energetyczne z reaktorami WWER-440. W 2009 r. węgierski parlament zatwierdził budowę dwóch nowych bloków, a w 2014 r. Rosatom i węgierska firma energetyczna MVM podpisały umowę na ich budowę. W 2022 r. węgierski Urząd Energii Atomowej wydał Rosatomowi dziesięcioletnie pozwolenie na budowę piątego i szóstego bloku energetycznego – kompleksu Paks 2.
Realizację projektu skomplikowało nałożenie przez USA sankcji na Gazprombank w grudniu 2024 r., a następnie zablokowanie ograniczeń nałożonych na kierownictwo Rosatomu, w tym na prezesa Aleksieja Lichaczowa, w styczniu 2025 r. Pod koniec czerwca minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto ogłosił, że administracja Trumpa zniosła sankcje związane z inwestycjami w elektrownię jądrową.
Elektrownia jądrowa Paks 2
Projekt Paks 2 zakłada budowę dwóch bloków energetycznych o mocy 1200 MW każdy, wyposażonych w reaktory WWER-1200. Całkowity koszt projektu szacuje się na 12,5 mld euro, z czego Rosja zapewni 10 mld euro w formie pożyczek, a Węgry zainwestują 2,5 mld euro z budżetu państwa.
Nowe bloki mają zastąpić cztery istniejące reaktory z czasów ZSRR, zbudowane w latach 80. XX wieku. Po ich uruchomieniu całkowita moc elektrowni wzrośnie z 2000 do 4400 MW, a udział energii jądrowej w krajowym miksie energetycznym zwiększy się do 70 proc., co pozwoli Węgrom wyeliminować import energii elektrycznej.
Budowę realizuje firma Atomenergoprom z Niżnego Nowogrodu (część Rosatomu) z udziałem międzynarodowych wykonawców, w tym firm francuskich i niemieckich.
Czytaj też:
UE nie odważyła się nałożyć sankcji na rosyjską energetykę jądrową
