We wtorek przed północą zakończyło się spotkanie Borysa Budki z najważniejszymi politykami Platformy Obywatelskiej. W rozmowach wzięli udział posłowie, senatorowie i europosłowie PO, a także członkowie zarządu partii, marszałek Senatu Tomasz Grodzki oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Nie było na nim za to wykluczonych niedawno z ugrupowania polityków, Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego.
Narada w warszawskim Domu Dziennikarza to pokłosie kryzysu jaki trapi PO już od kilkunastu tygodni. Dołujące sondaże, problemy personalne oraz brak spójnej i wyrazistej wizji przejęcia władzy spowodowały niezadowolenie członków partii. Media donosiły o buncie przeciwko Budce, szykowanym przez polityków skupionych wokół Grzegorza Schetyny, byłym przewodniczącym PO.
Kroplą, która przelała czarę goryczy okazało się głosowanie nad ratyfikacją unijnego Funduszu Odbudowy. Po osiągnięciu porozumienia między rządem a Lewicą w sprawie poparcia FO, partia Borysa Budki znalazła się w kropce. Najbardziej proeuropejskie ugrupowanie w polskim parlamencie za wszelką cenę nie chciało poprzeć przedstawionego przez Zjednoczoną Prawicę projektu ustawy umożliwiającej uruchomienie olbrzymich środków z UE dla polskiej gospodarki. Ostatecznie Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu, ale chaos informacyjny oraz niezrozumiałe dla elektoratu postępowanie odbiło się negatywnie na wynikach poparcia dla PO.
Wtorkowe negocjacje miały zażegnać tlący się konflikt między Budką a częścią działaczy. I choć sam przewodniczący stwierdził w środę, że partia po spotkaniu wyszła "wzmocniona", to ujawniona przez senatora PSL opinia jednego z działaczy PO dotycząca wewnątrzpartyjnej sytuacji całkowicie przeczy słowom Budki.
Tymczasem, jak donosi Wirtualna Polska, w rozwiązanie konfliktu w PO miał zaangażować się Donald Tusk. Były premier i lider partii rozmawiał z członkami Platformy, również tymi, którzy są niezadowoleni z przywództwa Budki.
Tusk był aktywny
– Tusk był bardzo aktywny w ostatnich tygodniach w zakulisowych rozgrywkach wewnątrz partii. Rozmawiał m.in. z Borysem Budką, Rafałem Trzaskowskim, Grzegorzem Schetyną i Radosławem Sikorskim. Sondował nastroje, zachęcał do jedności wewnątrz partii i próbował zażegnać konflikt w kierownictwie Platformy. Przekaz Tuska był jasny: to nie jest czas na spory i oddawanie miejsca na opozycji Szymonowi Hołowni – powiedział informator portalu.
Tusk przekonywał liderów PO do podtrzymywania strategii stworzenia jednolitego bloku wobec PIS. Zdaniem byłego premiera tylko połączone partie opozycyjne są w stanie odebrać Kaczyńskiemu władzę.
Były szef Rady Europejskiej wskazywał także na niebezpieczeństwo związane z ruchem Rafała Trzaskowskiego. Według niego usamodzielnienie się prezydenta Warszawy oznaczałoby rozbicie PO i konieczność ostrej rywalizacji z Polską 2050 Szymona Hołowni.
– Platforma dzisiaj powinna zagospodarować popularność Rafała Trzaskowskiego i zacząć dogadywać się z Szymonem Hołownią – stwierdził informator.
Czytaj też:
Tusk: Żeby powstrzymać rosyjską agresję, trzeba zablokować Nord Stream IICzytaj też:
Tusk atakuje rząd: Przemiana Rzeczypospolitej w Rzecz Pisowską