Piątek to dziewiąty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Od czasu wybuchu wojny, czyli 24 lutego tego roku, do Polski przedostało się już ponad 700 tys. osób.
"Dzisiaj do godz. 15.00 #funkcjonariuszeSG odprawili 59,1 tys. podróżnych z Ukrainy. Łącznie to już 706,3 tys. osób uciekających z Ukrainy" – podała polska Straż Graniczna.
Uciekinierzy z Ukrainy
Polską granicę najczęściej przekraczają kobiety oraz matki z dziećmi, bowiem mężczyźni w wieku 18-60 lat nie są wypuszczani z Ukrainy z uwagi na obowiązkową mobilizację wojskową. Wielu z uciekinierów zdążyło zabrać ze sobą jedynie torbę z najpotrzebniejszymi rzeczami. Rzecznik prasowy Straży Granicznej por. Anna Michalska stwierdziła w piątek w rozmowie na antenie Radia Plus, że Polska powinna spodziewać się "znacznie większej" liczby uchodźców niż milion. Obecnie wśród osób, które wjechały do Polski, 90 proc. to obywatele Ukrainy, zaś pozostali to osoby z innych krajów świata, mieszkający, legalnie pracujący i studiujący dotychczas na Ukrainie.
Polskie służby zorganizowały punkty recepcyjne dla uchodźców z Ukrainy na terenach województw podlaskiego i lubelskiego. W tych miejscach odbywa się weryfikacja i sprawdzenie danych przyjezdnych. Jeden z takich punktów odwiedziła głowa państwa. "Prezydent @AndrzejDuda odwiedził jeden z punktów recepcyjnych, aby zapoznać się z jego funkcjonowaniem, a także porozmawiać z ludźmi przybywającymi z Ukrainy" – przekazała Kancelaria Prezydenta.
Oszustwa przy granicy?
Tragiczną sytuację na Ukrainie wykorzystują migranci z Bliskiego Wschodu.
Z informacji polskich służb, do których dotarł portal DoRzeczy.pl, wynika, że część migrantów przebywających do tej pory na Białorusi przemieszcza się sama bądź z pomocą białoruskich służb na Ukrainę, skąd już legalnie, w ramach ucieczki z kraju objętego wojną, przedostaje się do Polski, czyli na terytorium Unii Europejskie.
Czytaj też:
Polska klasa polityczna zdała egzamin? Ciekawe wyniki sondażuCzytaj też:
Ośrodki prezydenckie przyjmą uchodźców z Ukrainy