Manifestacja solidarności z Izraelem odbyła się w niedzielę przy Pomniku Bohaterów Getta w Warszawie. Podczas wydarzenia głos zabrał m.in. polityk Trzeciej Drogi Michał Kamiński. Na miejscu demonstracji ustawiono stół i 200 krzeseł, które miały symbolizować izraelskich zakładników uprowadzonych przez bojowników Hamasu. Uczestnicy skandowali hasła dot. przeciwstawienia się terroryzmowi.
"Dziś w centrum Warszawy ustawiono długi stół z ponad 200 pustymi krzesłami, żądając wypuszczenia uprowadzonych. Na dużym wiecu poparcia powiedziałem: Toczymy walkę cywilizacyjną z barbarzyństwem. Obojętność i hipokryzja, które widzimy w niektórych miejscach, nie wynikają z polityki, ale z tchórzostwa, które wypędzi tchórza do jego własnego domu. Jeśli chcemy przetrwać jako cywilizacja musimy walczyć z barbarzyństwem i zwyciężyć. Pokonamy nazistów z Hamasu, tak jak świat pokonał nazistowskie Niemcy i ISIS. Z placu pod Pomnikiem Bohaterów Powstania w Getcie Warszawskim obiecujemy: odrobiliśmy lekcję. Nigdy więcej" – napisał na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter) ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne.
"Stop rzezi w Strefie Gazy"
Druga niedzielna manifestacja – propalestyńska – odbyła się przy pomniku Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu. Uczestnicy demonstracji pod hasłem "Stop rzezi w Strefie Gazy" skandowali m.in.: "Wolna Palestyna", "dość izraelskiej okupacji".
Przypomnijmy, że w trakcie ostatniego propalestyńskiego protestu w Warszawie jedna z uczestniczek, Norweżka studiująca w Polsce, niosła transparent z napisem "Keep the world clean" i rysunkiem, na którym Gwiazda Dawida jest wrzucana do kosza. Sytuacja wywoła oburzenie w mediach i wśród izraelskich polityków.
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski zaapelował o porządek i odpowiednią reakcję służb oraz organizatorów, jeśli podczas wydarzenia 29 października miałyby miejsce podobne incydenty jak te z 21 października. "W Polsce obowiązuje wolność zgromadzeń. Reagowaliśmy jednak zawsze, kiedy niszczono Warszawę, nawoływano do nienawiści, szerzono totalitarne hasła. Próbowano zawłaszczać naszą wspólną tradycję lub upolityczniać ważne dla nas symbole. Pokojowo i spokojnie na ulicach Warszawy każdy ma jednak prawo demonstrować. (...) Stolica już dość w swojej historii napatrzyła się na nienawistne hasła i na to, do czego potrafią prowadzić. Dlatego też w razie naruszania prawa będziemy reagować" – oświadczył Trzaskowski w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
"Nie może być miejsca". Ambasador Izraela reaguje na wpis TrzaskowskiegoCzytaj też:
Ambasador Livne: Czarny dzień dla Izraela i Zachodu