– Na każdym poziomie przygotowujemy się w gminach, powiatach i województwach – mówi Wirtualnej Polsce Marek Sawicki z PSL. – Wybory samorządowe dokonają ostatecznej przebudowy na scenie politycznej – dodaje.
Na razie to głównie "przygotowania koncepcyjne". – Pełną parą do wyborów będziemy się szykować po utworzeniu rządu i uformowaniu koalicji, czyli realnie od stycznia – przekazali WP przedstawiciele ludowców.
"Marka się sprawdziła"
Plan zakłada wspólny start PSL i Polski 2050 pod szyldem Trzeciej Drogi. – Stworzona przez nas nowa marka na wybory parlamentarne sprawdziła się. Przyjęła się w społecznej świadomości, zyskała setki tysięcy nowych wyborców. Będziemy ten szyld podtrzymywać – mówi przedstawiciel partii Szymona Hołowni.
– Bardzo dobrze się nam współpracuje i nie widzę powodu, żeby to zmieniać. Przeciwnie. Trzecia Droga będzie razem przy kolejnych wyborach – podkreśla ważny polityk PSL. – Mamy analizy, że jeśli wystartujemy tak samo, a PSL z Polską 2050 stworzą wspólny blok, to PiS może stracić wszystkie sejmiki. Może uchowa im się jeden, na Podkarpaciu. W pozostałych stracą wpływ na rządzenie, po prostu znikną – dodaje rozmówca WP.
Pójdą za ciosem?
Niewykluczone, że Trzecia Droga wystawi też wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich w 2025 r. Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał kilka dni temu w Polsat News, że takie scenariusz jest możliwy. –Szymon i Władek na tym układzie korzystają. Szymon bardzo chce być prezydentem, a Władek w tych wyborach nie chce kandydować. Więc czuje ulgę, że będzie mógł poprzeć Szymona. Z kolei Szymon obawia się wyborów samorządowych, w których jego partia nigdy nie startowała. A PSL w wyborach lokalnych to jak ryba w wodzie, rekin. Wszyscy będą zadowoleni – wskazuje informator z PSL.
Czytaj też:
Hołownia: Zostałem gruntownie zaszczepiony przeciw palmom i sodówkomCzytaj też:
Ustawa wiatrakowa. Hennig-Kloska: Projektodawcą przepisów była PO