Nad sytuacją Żydów w Polsce "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pochyla się w reportażu z Krakowa.
"Kraków sercem nowej normalności"
W tekście zwrócono uwagę, że w synagodze przy ulicy Dietla nabożeństwa odbywają się w językach polskich i hebrajskich, a wiele przychodzących na nie rodzin mieszka w dawnej żydowskiej dzielnicy Kazimierz. Cytowany przez niemiecki dziennik rabin Eliezer Gurary ocenił, że Kraków "stał się sercem nowej normalności", jest wyjątkowy i wielokulturowy. Jak zauważył, sytuacja w mieście zdecydowanie różni się od tej u naszych zachodnich sąsiadów.
– Tu nie jest tak jak w Niemczech, gdzie przy wejściu do synagogi przeszukuje się wchodzących wykrywaczem metalu. To jest bardziej przyjaźnie – podkreślił rabin.
"W Polsce bezpieczniej być Żydem"
Podobny obraz Polski wyłania się ze słów Jonathana Ornsteina, dyrektora znajdującego się w Krakowie Centrum Społeczności Żydowskiej (JCC). Zwrócił on uwagę, że w Krakowie noszenie jarmułki nie spotyka się z przejawami agresji.
– Tutaj nie ma tego problemu – podkreślił. Jego zdaniem, jest wręcz odwrotnie: w Polsce można zaobserwować ogromne zainteresowanie kulturą żydowską.
Ornstein został zapytany o incydent w polskim parlamencie z udziałem Grzegorza Brauna. Przypomnijmy, że poseł Konfederacji zakłócił obchody w Chanuki w Sejmie, gasząc świece przy pomocy gaśnicy. Zdaniem dyrektora JCC, decydującym czynnikiem w takich przypadkach jest zawsze reakcja polityków i społeczeństwa. Ta zaś – jak podkreślił – była "bardzo dobra, ostra i wyraźna".
Rozmówca FAZ nie ma wątpliwości, że dziś "w Polsce łatwiej i bezpieczniej być Żydem niż w jakimkolwiek kraju Europy Zachodniej".
Rosnąca fala antysemityzmu w Niemczech
W ostatnim czasie głośno było o rosnącej liczbie incydentów antysemickich w Niemczech. Sytuacja zaostrzyła się tam za sprawą wojny Izraela z Hamasem i brutalnych działań w Strefie Gazy. Na przestrzeni ostatnich miesięcy doszło m.in. do obrzucenia koktajlami Mołotowa synagogi w centrum Berlina, palenia flag Izraela, czy napadów na przedstawicieli społeczności żydowskiej.
– Boimy się, bo nie wiadomo, co się stanie jutro, jak długo potrwa zagrożenie. Nie możemy oczekiwać, że policja będzie chronić każdego Żyda czy każdy budynek 24 godziny na dobę – mówił niemiecki rabin Shlomo Afanase.
Czytaj też:
Tusk mediatorem między Scholzem a Macronem? "Wygładzić nieporozumienia"Czytaj też:
Niemcy blokują dostawę rakiet Taurus, ale Scholz zapewnia Zełenskiego o wsparciu