USA ogłosiły odejście od niekorzystnych dla Polski ograniczeń dot. półprzewodników. "Reguła Dyfuzji AI została wydana 15 stycznia 2025 r., a jej zapisy miały wejść w życie 15 maja. Te nowe zasady stłumiłyby amerykańską innowacyjność i obciążyłyby firmy uciążliwymi nowymi wymogami regulacyjnymi. Reguła Dyfuzji AI podważyłaby również stosunki dyplomatyczne USA z dziesiątkami krajów, obniżając ich status do statusu drugiego poziomu" – podano w komunikacie Departamentu Handlu.
"Bardzo ważna decyzja Departamentu Handlu USA. Podczas mojej niedawnej wizyty w Waszyngtonie nalegałem na wysokich rangą urzędników Białego Domu i liderów Kongresu, aby cofnęli zasady prezydenta Bidena dotyczące dyfuzji AI. Dziękuję prezydentowi Donaldowi Trumpowi za pomoc w przywróceniu zaufania w stosunkach USA-Polska. Kluczowy krok w kierunku wzmocnienia innowacyjności sojuszniczej i roli Polski w gospodarce opartej na AI" – skomentował z kolei Karol Nawrocki.
Spot Nawrockiego. "Polska awansuje"
W mediach społecznościowych obywatelskiego kandydata na prezydenta opublikowano nowy spot. "Kiedy inni robili selfie, on załatwiał sprawy dla Polski. Po wizycie Karola Nawrockiego w USA i rozmowom z kongresmenami, sekretarzami oraz kluczowymi decydentami w Białym Domu – Polska awansuje technologicznie" – czytamy w opisie.
Następnie przywołano słowa rywali Nawrockiego, którzy próbowali bagatelizować jego pobyt w Białym Domu. – Panie Rafale, panie Szymonie. Rozmowy dotyczyły m.in. zniesienia restrykcji na dostawy nowoczesnych mikroczipów do Polski – mówi narrator wideo.
– To, iż Polska jest w drugim koszyku tych państw w zakresie mikroczipów, pytałem kongresmenów i sekretarzy o to. Ta rzecz powinna zostać zmieniona – to fragment z briefingu Karola Nawrockiego w Waszyngtonie. Na końcu spotu pokazano planszę z hasłem: "You will win". Słowa te wypowiedział do kandydata prezydent Donald Trump.
Czytaj też:
"Najpotężniejszy człowiek na świecie go wspiera". Simion na wiecu NawrockiegoCzytaj też:
Administracja Trumpa uchyla niekorzystną dla Polski decyzję. Nawrocki: Nalegałem na to