– Pod biało-czerwoną flagą jest miejsce dzisiaj dla wszystkich, którzy chcą żyć w normalnej, bezpiecznej, silnej Polsce, w takiej Polsce, w której jest silny prezydent na trudne czasy, prezydent, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, a nie Ursula von der Leyen jest zwierzchnikiem polskich sił zbrojnych – powiedział Karol Nawrocki podczas spotkania z wyborcami w Rybniku.
Kandydat popierany przez PiS nawiązał też do problemu nielegalnej imigracji. – My chcemy normalności bez nielegalnych migrantów na ulicach polskich miast. Oni są takim samym zagrożeniem i dla was, zwolenników Karola Nawrockiego i dla zwolenników innych kandydatów w tej kampanii prezydenckiej. My wszyscy mamy ten sam problem, który trzeba rozwiązać. Nie chcemy nielegalnej migracji, bo Polska to nasz dom, dom nas wszystkich – powiedział Karol Nawrocki w Rybniku.
Nawrocki: Nie oddamy surowców
Nawrocki nawiązał też do piątkowej debaty w TVP, gdzie Rafał Trzaskowski stwierdził, że Zielony Ład już nie obowiązuje. – To tylko jedno z wielu kłamstw Rafała Trzaskowskiego, co tak sprawnie wychwycił portal Demagog, ale ja przekonuję was, że Zielony Ład jest i wisi ciągle nad polskim górnictwem, nad polskim sektorem energetycznym, nad cenami energii elektrycznej – powiedział Karol Nawrocki w Rybniku.
Polityk podkreślił, że opowiada się za rozwijaniem energetyki atomowej, ale jednocześnie zastrzegł, że Polska nie może rezygnować z węgla na polecenie Brukseli.
– Nie oddamy naszych surowców tylko dlatego, że każe nam obca ideologia Zielonego Ładu, która chce zniszczyć polskie kopalnie – stwierdził.
Przeważa jeden pogląd ws. debaty kandydatów
W piątek doszło do debaty między Karolem Nawrocki a Rafałem Trzaskowskim. Jak wynika z sondażu SW Research dla Onetu, debata może przełożyć się na decyzję części wyborców w drugiej turze.
Badani odpowiedzieli na pytanie: "Czy uzależniasz swój głos w II turze od przebiegu debaty, organizowanej w piątek 23 maja?".
Zdecydowana większość respondentów, bo aż 64,8 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie uzależnia swojego głosu w drugiej turze od przebiegu piątkowej debaty, natomiast 17,4 proc. przyznało, że przebieg dyskusji przełoży się na ich decyzję. Z kolei 17,9 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie.
Czytaj też:"Demagog niech sprawdzi". Potężna wpadka Trzaskowskiego w trakcie debaty
Czytaj też:
Tusk: To Wy zatrzymaliście zło