PSL rozważa koalicję z PiS i Konfederacją. Działacze dostali ankietę

PSL rozważa koalicję z PiS i Konfederacją. Działacze dostali ankietę

Dodano: 
PSL, zdjęcie ilustracyjne
PSL, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Ciekawe doniesienia z wnętrza PSL. Działaczy partii mieli do czwartku odesłać ankietę, w której zapytano o koalicję z PiS i Konfederacją.

"Czy jeśli PiS i Konfederacja złożyłyby propozycję PSL by Stronnictwo utworzyło teraz z nimi rząd, w którym premierem zostałby Władysław Kosiniak-Kamysz, to czy PSL powinien taką propozycję przyjąć?" – takie pytanie miało się znaleźć w ankiecie przesłanej działaczom PSL. Należało odesłać ją do czwartku (tego dnia odbyło się spotkanie liderów koalicji).

– Zadzwoniła do mnie koleżanka, która jest w PSL, że dostali coś takiego. Była mocno zdziwiona, bo w kwestionariuszu znalazły się pytania o koalicję z PiS, Konfederacją i ewentualne premierostwo dla Kosiniaka-Kamysza – twierdzi informator "Gazety Wyborczej".

Na pierwszej stronie ankiety napisano: "Szanowni państwo, w imieniu Prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, mam przyjemność zaprosić państwa do krótkiej ankiety…". Dalej można przeczytać, że "badanie dotyczy oceny sytuacji po wyborach prezydenckich, a także pomysłów na dalsze funkcjonowanie PSL w ramach rządu".

– Były duże emocje, wyrażały się w głosach, które słyszeliście. Ale wychodzi coś dobrego: jesteśmy zjednoczeni, z dobrym planem na Polskę. Rząd będzie najlepszym gospodarzem, który łączy różne wrażliwości – mówił szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz po czwartkowym spotkaniu koalicjantów. W tym samym czasie działacze mieli jeszcze czas by wypełnić ankietę.

Portal Opolska360.pl podaje, że oprócz pytania dot. ewentualnej współpracy z Konfederacją i PiS po wyborach w 2027 r., inne dotyczyło teki premiera dla Władysława-Kosiniaka-Kamysza, jeśli taka propozycja padłaby z koalicji rządzącej. Dodatkowo działacze mieli wskazać kierownictwu trzy, najpilniejsze kwestie do rozwiązania.

PiS chce się dogadać z PSL już teraz

W poniedziałkowym wystąpieniu prezes PiS Jarosław Kaczyński zaproponował utworzenie rządu technicznego. Według niego "wynik wyborów prezydenckich to czerwona kartka dla obecnego rządu". – Demokracja walcząca przegrała – powiedział. Podkreślił, że premierem tego rządu nie musi być polityk związany z PiS, natomiast – jak dodał – musi być to człowiek wyłoniony w rozmowach ze wszystkimi, którzy "byliby gotowi tego rodzaju projekt poprzeć". Dlatego, zaapelował do "wszystkich sił" politycznych, by poparły tę inicjatywę.

Do kwestii stworzenia rządu technicznego odniósł się również w rozmowie z RMF FM poseł PiS Mateusz Morawiecki. Jako kandydata na premiera w takim gabinecie wskazał Władysława Kosiniaka-Kamysza.

– Teraz również byśmy go poparli, dlatego że moim zdaniem każdy rząd, który ma innego premiera, niż Donald Tusk, byłby zdecydowanie lepszy – przyznał były szef rządu.

– Nie wiem, jak wyglądają oczywiście rozmowy wewnątrz obecnej koalicji, widzę tylko, że pruje się ona po szwach i że bardzo ciężko im będzie realizować jakikolwiek rozsądny program – podkreślił Morawiecki.

Czytaj też:
"Element gry z PSL". Tusk zmienia zdanie ws. milionowego projektu
Czytaj też:
Nawrocki o Tusku: Najgorszy premier po 1989 roku


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Zuzanna Dąbrowska-Pieczyńska
Źródło: opolska360.pl/wyborcza.pl
Czytaj także